W piątek wieczorem w Dzienniku Ustaw ukazały się dwa rozporządzenia ministra edukacji narodowej – nowelizacja rozporządzenia z 11 marca w sprawie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19″ oraz rozporządzenie – “w sprawie szczególnych rozwiązań w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19”.
Pierwszy z dokumentów wydłuża do 10 kwietnia okres zawieszenia zajęć w szkołach i przedszkolach na terenie całego kraju i wprowadza od 25 marca obowiązek prowadzenia przez te placówki zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość. Drugie rozporządzenie określa sposób prowadzenia tego typu lekcji.
Rozporządzenie “w sprawie szczególnych rozwiązań w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19” stanowi, że za realizację zadań przez placówkę ma odpowiadać jej dyrektor. To na nim spocznie obowiązek informowania uczniów, rodziców i nauczycieli o sposobie i trybie realizacji zajęć. Będzie także koordynował współpracę nauczycieli z uczniami lub rodzicami, uwzględniając przy tym potrzeby edukacyjne i możliwości psychofizyczne dzieci i uczniów, w tym także tych objętych kształceniem specjalnym, dzieci, które objęto wczesnym wspomaganiem rozwoju lub uczęszczających na zajęcia rewalidacyjno-wychowawcze.
Dyrektor będzie ustalał, we współpracy z nauczycielami, m.in. tygodniowy zakres treści nauczania do realizacji w poszczególnych oddziałach klas (semestrów) oraz na zajęciach prowadzonych w formach pozaszkolnych. Rozporządzenie obliguje go ponadto do ustalenia, we współpracy z nauczycielami, sposobu monitorowania postępów uczniów oraz sposobu weryfikacji ich wiedzy i umiejętności, w tym również informowania uczniów lub rodziców o postępach w nauce i uzyskanych ocenach. Dyrektor będzie ustalał także warunki i sposób przeprowadzania egzaminów: klasyfikacyjnego, poprawkowego, semestralnego oraz sprawdzianu wiadomości i umiejętności.
Będzie miał ponadto obowiązek ustalenia warunków, sposobu oraz terminów przeprowadzania egzaminów dyplomowych, sposobu dokumentowania realizacji zadań swej placówki. Będzie wskazywał, we współpracy z nauczycielami, źródła i materiały niezbędne do realizacji zajęć (w tym materiały w postaci elektronicznej), z których będą korzystali uczniowie lub ich rodzice. Zapewni też uczniom i rodzicom możliwość konsultacji z nauczycielem prowadzącym zajęcia.
Rozporządzenie wskazuje, że zajęcia z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość będą mogły być realizowane w szczególności z wykorzystaniem materiałów Zintegrowanej Platformy Edukacyjnej, udostępnionej przez MEN pod adresem www.epodreczniki.pl (to bezpłatne, stworzone i administrowane przez resort edukacji narzędzie edukacyjne, które oferuje nauczycielom i uczniom gotowe materiały dydaktyczne – PAP), materiałów dostępnych na stronach internetowych MEN i podległych mu jednostek, w tym Centralnej Komisji Egzaminacyjnej i okręgowych komisji egzaminacyjnych oraz materiałów prezentowanych w programach publicznej telewizji i radia. Z rozporządzenia wynika, że prawo wskazania materiałów do nauki będą mieli też sami nauczyciele.
Praca ucznia ma być oceniana. Do kontaktów między uczniami i rodzicami a nauczycielami będą służyły środki komunikacji elektronicznej.
Rozporządzenie MEN reguluje także sposób prowadzenia zajęć z zakresu kształcenia zawodowego, które mają objąć zarówno przedmioty teoretyczne jak i zajęcia praktyczne (jeśli da je się przeprowadzić na odległość). Rozporządzenie dopuszcza jednocześnie modyfikację programu nauczania tak, by np. uczeń miał możliwość odbycia zajęć praktycznych (jeśli niemożliwe będzie prowadzenie ich zdalnie) w następnych latach szkolnych.
Jeśli chodzi natomiast o praktyki zawodowe uczniów technikum i szkoły policealnej, zaplanowane do realizacji w okresie, w którym wprowadzono czasowe ograniczenie funkcjonowania szkół, można będzie je odbyć do końca roku szkolnego 2019/2020. W przypadku z kolei realizacji praktyk w okresie ferii letnich, czas trwania zajęć dydaktyczno-wychowawczych dla uczniów odbywających te praktyki nie ulegnie skróceniu w rozumieniu przepisów w sprawie praktycznej nauki zawodu.
Uczniowie będący młodocianymi pracownikami będą mieli, w uzgodnieniu z pracodawcą, możliwość odbycia zajęć praktycznych, zaplanowanych do zrealizowania w okresie, w którym wprowadzono czasowe ograniczenie funkcjonowania jednostek systemu oświaty do końca roku szkolnego 2019/2020 lub w klasach programowo wyższych. W okresie zawieszenia pracy szkół uczniowie ci będą mogli realizować zajęcia z zakresu kształcenia zawodowego teoretycznego lub z zakresu kształcenia ogólnego przewidziane do realizacji w tej samej klasie lub w klasach programowo wyższych.
Rozporządzenie stanowi ponadto, że za okres, w którym uczniowie (mający umowę o pracę) nie będą mogli uczęszczać na zajęcia praktyczne, będzie się pracodawcom wliczał do okresu, za który przysługuje dofinansowanie, które przewiduje ustawa Prawo oświatowe.
W przypadku natomiast kształcenia ustawicznego w formach pozaszkolnych kształcenie praktyczne niemożliwe do zrealizowania na odległość lub w inny sposób będzie uzupełniane po zakończeniu czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty.
Rozporządzenie stanowi, że zajęcia realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub innego sposobu kształcenia nauczyciel będzie realizował w ramach obowiązującego go przed dniem wejścia w życie rozporządzenia tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych, prowadzonych bezpośrednio z uczniami albo na ich rzecz, a w przypadku godzin zajęć realizowanych powyżej tygodniowego obowiązkowego wymiaru tych godzin – w ramach godzin ponadwymiarowych, o których mowa w Karcie Nauczyciela. Zasady zaliczania do wymiaru godzin poszczególnych zajęć realizowanych z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub innego sposobu kształcenia będzie ustalał dyrektor placówki.
Rozporządzenie wchodzi w życie 25 marca 2020 r. (PAP)
autor: Marta Rawicz
mkr/ zm/
W jaki sposób można oceniać na odległość nie mając pewności co do samodzielnego wykonania zadania
Minister tak postanowił i tak ma być. Koniec, kropka. A kto zapewni komputer dla nauczyciela i internet?. A co to pana ministra obchodzi?. To chyba pierwszy przypadek na świecie gdzie nauczyciele zostali zmuszeni do korzystania ze swojego prywatnego sprzętu i łączą do świadczenia usług publicznych. To się w palę nie mieści.
A to taki problem skorzystać ze swojego komputera?
A lekarz też ma Panią leczyć sprzętem przyniesionym z domu? Chce się robić lekcje online to trzeba nauczycielom i dzieciom w całej Polsce kupić tablety, komputery z dostępem do Internetu.
Zgadzam się kto mi zwróci za internet,papier ksero i tusz do drukarki,oraz zapłaci za pracę z dzieckiem w domu
Jestem lekarzem…pracuję na codzień bez sprzętu ochronnego…uczę w domu dwoje dzieci…a od wczoraj mogą mnie wysłać do pracy gdziekolwiek i na dowolny czas….W zeszłym roku popierałam Państwa strajki…wspierajmy innych i szanujmy się wzajemnie…to nie kosztuje
Dobrze Wiecie ze to nie mozliwe. Teraz w kazdym domu jest dostep do komputera czy telefonu. Nie szukajmy problwmu tam gdzie go nie ma.
Nie ma czegoś takiego jak zdalne nauczanie, nauczyciele to leniwe ku*** i walą zadaniami na prawo i lewo zamiast realizować materiał, lub wykładać/uczyć jak mówi nazwa nauczyciel. Jak do szkoły chodzę na wykłady a nie robić zadania, bo nauczyciel ma szkolić, uczyć, przekazywać wiedzę. Czasy kiedy nauczyciel uczył z powołania skończyły się po drugiej wojnie światowej, wtedy pojawili się komunistyczni nauczyciele jakich znamy dziś. Jak to jest że w mojej szkole tylko dwóch nauczycieli stara się nam coś przekazać, poprzez dobry wykład. Moim zdaniem pytania na lekcji jest to strata czasu, kiedy u nas kończą pytać to zazwyczaj zostaje 10 minut lekcji. Nie wszyscy nauczyciele powinni mieć podwyżki, lekcje powinny być nagrywane i weryfikowane przez specjalną dyrekcję, to zmotywowało by tych darmozjadów. Pomijając fakty że szkoła to pieprzona selekcja na lepszych i gorszych, dlatego są nam wpajane tak duże nakłady niepotrzebnej wiedz (czyli wiekszość działów matematyki bo to jedyny przedmiot który nie pomoże nam w życiu codziennym a chemia czy biologia już tak). Pewnie znajdzie się tu paru nauczycieli co to będą próbowali mnie przegadać, ale wiecie co? każdy widzi że szkoła to okrutną selekcja prowadzona przez pseudo nauczycieli.
A i wracając to początku zdalne nauczanie nie istnieje bo nauczycielom nie chce się ruszyć dupy, tylko idą po najmniejszej linii oporu, to znaczy wysyłają wiadomości typu ” proszę zrobić zad 5 str. 125
Stanisław piękną postawę prezentujesz nie ma co. 100% polskiej empatii .
Anna mam 2 znajomych mających dzieci kompa mają, ale internetu już nie. Neostrada nie ma tam linni radiówka i net z telefonu prawie nie ma tam sygnału. Na takim łączu nie da się strony włączyć nie mówiąc już o nauce.
Za to Stanisław po skończeniu szkoły będzie się poświęcał i pracował za pół darmo do upadłego. Czekamy.
Jak będą wyglądać sprawdziany w sensie jak będziemy je pisać?
Anna a co jeżeli w domu jest np 3 dzieci na różnych poziomach + dwoje rodziców na home office? Jakoś mi się nie wydaje że mają 5 komputerów żeby z nich korzystać w tym samym czasie.
U mnie w domu mam 4 rodzeństwa i ja jestem 5 i każdy ma komputer albo laptopa. Rodzice pracują na zmiany i starają się spędzać z nami jak najwięcej czasu ale pamiętam były momenty, że nie było ich bo mieli wyjazdy służbowe i wracali późno i siedzieliśmy w szkole na świetlicy a potem przychodził ktoś po nas i zawsze nauczycielki siedziały z nami i pilnowały nas w nauce. Nie ukrywam wzorowymi uczniami nie byliśmy, ale zawsze starali się nam pomagać i poświęcali nam czas. Potem jak poszliśmy do gimnazjum to już byliśmy w takim wieku że najstarszy (ja) mógł pilnować reszty i to było zaufanie rodziców i nie można było tego spi****yć. Były zajęcia dodatkowe i nauczyciele pomagali każdemu mówię to o mojej klasie pomagali w granicach możliwości i chcieli pomagać. I chodzę teraz do technikum w którym jest 1500 uczniów i ponad 300 nauczycieli i widzę że oni nie odwalają roboty bo trzepią z tego hajs tylko się starają i mamy zajęcia online i nauczyciele nie napierd****ą nam zadaniami tylko wysyłają nam potrzebne materiały do ćwiczeń i mamy stały kontakt z nimi dragą e-maila i wylsyłamy im gotowe ćwiczenia i w razie potrzeby prosiły o wytłumaczenie i to jest kwestia chęci nauczyciela i ucznia bo nauczyciel może napierdo**ć zadań a uczeń może spisać z neta i każdy jest szczęśliwy. Więc niech się każdy kur*a zastanowi najpierw co pisze bo nie każdy nauczyciel jest hieną potrzebująca kasy i nie każdy uczeń jest matołem wykazującym brak chęci do nauki. Pozdrawia uczeń technikum
chciałam zapytać czy lekcje online są obowiązkowe. bo wiem że jedni nauczyciele tak prowadzą. inni tylko wysyłają tematy. przepraszam ale my rodzice niestety ale nie wytłumaczymy dzieciom wielu rzeczy. skoro w jednej szkole są takie lekcje to i inne szkoły powinny tak lekcje. nauczyciel tłumaczy temat a dzieci jeśli nie rozumieją zadają pytania na czacie.
A no taki problem bo jak w domu jest trzech uczniów to potrzeba trzech komputerów do nauki ale rodzice wcześniej woli wydać 500 plus na alkochochol niż dziecku kupic sprzed do nauki to teraz macie swoje racje A to tego jeszcze rodzić ktory pracuje zdalnie to tez potrzebuje kompa i wojna w domu murowana
To teraz mędrcu jak my nauczyciele nic nie robimy to zskasaj rękawy i ucz swoje dzieci sam, zobaczysz jaki to miód. A swoją drogą nie dość że uczymy wasze dzieci to często wychowujemy bo wy nie macie na to czasu albo ochoty. A jakoś na studia idą i sukcesy mają, to może zamiast pyskowania PODZIEKUJCIE!
Taa- bo wszyscy zawsze 500+ na gorzołę wydają.Durne myślenie.
Witam, mam dwójkę dzieci, każdy ma swój komputer, najwyższy dostępny przesył internetu. Przez ostatni tydzień moje dzieci miały lekcje online, my z mężem pracujemy zdalnie i po tygodniu praktycznie wykorzystaliśmy wszystkie dostępne przesyły_domowy, w komórkach. Niestety dopiero zaczynamy a co do końca miesiąca?
Proszę zapewnić dzieciom komputery i dostęp do internetu wtedy możemy rozmawiać cwaniaczki!
Mów za siebie może ty pijesz za 500+ ale ja mam 2 córki sama wychowuje i ledwo wiąże koniec z końcem teraz nie mogę iść na zasiłek bo córki skończyły 9 lat mam umowę zlecenie i jak słyszę takie wyrachowane kurwy to mnie krew zalewa bo łatwo oceniać kogoś swoją miarą. A w związku z nauczaniem droga elektroniczna w tych godzinach będę zapierdalać w pracy więc moje dzieci obecne nie będą. Sztuka jest dokonywać słusznych wyborów albo praca albo nauka ja nie mam wyboru
To skąpe 500 plus to nawet na jedzenie ledwo starczy dla dziecka biorąc pod uwagę wzrost cen, ni mówiąc już o korepetycjach, bo niestety w szkole nie “ma czasu pseudo nauczyciel nauczyć” więc zastanów się co piszesz.
Drogi nauczycielu nie ma za co dziękować bo gdy dzieci przychodzą do domu to i tak musimy z nimi siedzieć żeby mogły mieć troche wiedzy w głowie.Bardzo mała część nauczycieli umie nauczyć.Wiekszosc nie umie przekazać wiedzy a wymagania ma nie z tego świata.
Brawo niech zobacza zacznijcie wychowywac wreszcie to swone potomstwo
Ciekawe czy ktoś pomyślał jak taka nauka ma wyglądać w Domu Dziecka gdzie jest 26 wychowanków w wieku szkolnym przedział od 1 klasy szkoły podstawowej do 1 klasy szkoły zawodowej oraz szkoła specjalna…
Szefie MEN jest Pan jeszcze lepszy niż poprzedniczka… Pogratulować talentu!!robi to Pan w przyspieszonym tempie!Wykończycie nauczycieli, rodziców i te biedne dzieci… Zniszczycie szkołę!!! Kto teraz pójdzie głosować na Was?! Co macie do zaoferowania?! Jakie kłamstwa? !!!
Można porozumieć się z dyrektorem samotnie w klasie na sprzęcie szkolnym prowadzić zajęcia
Mieszkam na wsi dzieci chodzą do wiejskiej szkoły nawet szkoła nie jest w stanie zapewnić komputera dla wszystkich w klasie 24 dzieci laptopów 20 i moje dziecko jest zmuszone co lekcje siedzieć z kimś i prawie na każdym laptopie musi mieć swój folder żeby w ogóle robić jakkolwiek zadania, a ode mnie się wymaga żebym miała sprzęt i szybki internet lte na wsi!!! Poza tym dzieci mam starsze niż 8 lat nie należy mi się żaden zasiłek opiekuńczy dlatego też pracuję bo muszę i jak ja mam przypilnować żeby o odpowiedniej porze dzieci się połączyły online z nauczycielami???? Malo tego pracuje w oświacie ale nie jestem nauczycielem, nikt mi nie wmówi że 95% szkół jest przygotowana do takiej pracy !!! Rzad nie ma pojęcia jaka jest rzeczywistość, żyją w swoim Świecie i dlatego karmią ludzi bzdurami!!! Wyglada na to, że teraz muszę być pracującą mamą i nauczycielem w jednym bo bez mojej pomocy dzieci sobie nie poradzą z ilością przesylanego materiału do pobrania i drukowania tyle że ja jestem w domu przed 16 a zajęcia są do południa!!!! Brawo wy!!!!
No nie przesadzaj! Wiele osób pracuje normalnie i też migrują z tym ze nauczyciele mają możliwość siedzieć w osobnych klasach a normalnie pracujący człowiek juz nie za bardzo. Ponadto będąc w pracy nie jestem w stanie dopilnować samodzielniej nauki dzieci w domu A jest tego ogrom!
Żaden. Tylko że w moim przypadku nie wiem jak to zrobić – ja jestem nauczycielem z 25 godzinami w tygodniu, a moje dziecko jest uczniem klasy 7, czyli ma 32 g w tygodniu, a w domu mamy 1 laptop. Właśnie to mnie martwi. Więc nie wszystko jest takie proste patrząc na to z boku. Pozdrawiam.
Ludzie co z wami.Sytuacja jest nadzwyczajna to i rozwiązanie trzeba znaleźć. Łatwo krytykować a co lepiej jakby premier przedłużył rok szkolny…Tylko narzekać…Jak do innych celów niż edukacja to wtedy wszyscy mają komputery i Internet.
Masz rację.
Wszyscy gadają to samo.
Jak papugi.
500+ na alkochol.
Ja jestem samotną matką z chorym dzieckiem na astme i dla mnie 500+ jak zbawienie!
Mam na leki.
Na komputer mnie nie stac!
Bogaci powinni zrzec się 500+ a nie ubodzy i chorzy!
Popieram ostani komentarz, a szczególnie ostatnie zdanie. Jak można dać 500+ przy zarobkach 10~15 tyś. miesięcznie? na osobę.
500+ idzie na korepetycje bo ktoś musi odwalić za nauczycieli robotę, a oni osiągneli wysoką umiejętność spychania swojej roboty na innych tj rodziców. Każdy inny musi w pracy swoje obowiązki wykonywać, tylko nie nauczyciele.
To teraz mędrcu jak my nauczyciele nic nie robimy to zskasaj rękawy i ucz swoje dzieci sam, zobaczysz jaki to miód. A swoją drogą nie dość że uczymy wasze dzieci to często wychowujemy bo wy nie macie na to czasu albo ochoty. A jakoś na studia idą i sukcesy mają, to może zamiast pyskowania PODZIEKUJCIE!
Jeżeli wydajesz kasę na korki to może czas zastanowić się co Twoje dziecię robi na lekcji. Trzeba zawsze zacząć od swojego podwórka.
A nauczyciel w szkole musi z 30 siedzieć A Ty z jednym i to swoim aniolkiem nie umiesz?? Przeciez to takie proste!!! Najpierw nauczycieli opluwacie i wyzywacie od nierobów A teraz panika. Ojojjoj!
I dziecko ma spędzać po 7, 8 godz dziennie na telefonie?? I z tego małego ekranika się uczyć? Moje dzieci nie mają telefonów i nie będą ich mieć dopuki nie uznam że są tak dojrzałe by je posiadać. I taka jest moja wola jako rodzica. I pieniądze nie mają nic do tego.
Piszcie do ministra edukacji. To on jest mądrzejszy niż wszyscy rodzice i nauczyciele tego świata, a kto tego ministra wybrał tak jak i poprzednią minister, która biedę klapie w Brukseli? No kto ? Chyba ten kto ukradł księżyc i nie odpowiedział przed nikim za to przestępstwo jako małoletni.
Jakby dziecko słuchało na lekcji i odrabiało pracę domową to korepetycje ni były by potrzebne. W szkole jest za dużo rozpraszaczy i to nie wina nauczycieli…
Trzeba go mieć . Ja np nie mam. Tylko tel. Nie będę zasowala na tel
Ludzie, ogarnijcie sie!!! Mamy bardzo wyjatkowa sutuacje!! PRZECIEZ TE DECYZJE RATUJA ZYCIE WAM I WASZEJ RODZINIE!!! A Wy ciagle narzekacie. Sama wychowuje 2 dzieci, pracuje, wynajmuje mieszkanie w Warszawie, ojciec dzieci nie placi alimentow ani sie nimi nie interesuje i musze poradzic sobie z obecna sytuacja i NIE NARZEKAM!!!! … i daje sobie rade!
A jak msm dwojke dzieci ijeden komputer
A jak z niego skorzystać jeśli w domu jest dwoje dzieci w wieku szkolnym, a rodzic prowadzi pracę zdalną.
Home office musi być zrobiony.
A minister korzysta ze swojego komputera? jeśli nawet to za inne pieniądze. Z kodeksu pracy wynika, że pracodawca zapewnia narzędzia pracy. Ten pracodawca zapomniał, bo nauczyciel to misja, a polityk to zawód.
Ludzie jak patrzę na to co piszecie aż serce boli. Co ma 500 plus do koronowirusa . Czy to rządu wina że epidemia jest.W każdym państwie są zawieszone zajęcia a w Polsce ludziom nigdy się nie dogodzi. Zawsze wam źle. Gdzie ludzka Solidarność w tych ciężkich czasach. Udawadniacie ze dla was tylko pieniądze się licza i opinia jak można kogoś poniżyć wysmiac i skrytykować. Żal mi was a jeszcze bardziej wstyd. Opamiętajcie się ludziska.
Tak problem!!!! Pracujesz w firmie u kogoś na swoim kompie?
Czy w przedszkolach jest obowiązek prowadzenia zajęć na żywo on line?
Jaką prace pani wykonuje pani mario
Dzieci też muszą korzystać ze swojego sprzętu
Dzieci na szczęście nie będą musiały korzystać z własnego sprzętu. Hahah.
Nic nie słyszę od niektórych ogarnijcie się, ja sobie radzę, ale dużo ludzi nie ma komputerów szczególnie na wsi. I dużo ludzi zostało bez środków do życia.
Całe szczęście, że doszło do takiej sytuacji. Moje dziecko więcej w domu się nauczy, a znerwicowane marginesy nie dadzą rady psychicznie. Bo skąd pieniążki znaleźć teraz 🙁 Był czas, aby myśleć o swoim biznesie, ale nie lepiej było pchać się do pierwszej lepszej pracy. Teraz płaczcie jak to na na 99% populacji debili przystało, że czegoś brakuje.
Przecież każda szkoła w Polsce posiada sprzęt ekektroniczny i internet,więc nauczyciel może wrócić do szkoły i korzystać ze sprzętu szkolego,bo są takie szkoły i nauczyciele,ktorzy tak robią.Zaś w szkole jest tyle klas,że spokojnie każdy nauczyciel będzie bezpieczny.
A myślicie,że te osoby,które pracują zdalnie z domu,to może z firmowego sprzętu,kpina,więc nie róbcie z nauczycieli już takich ofiar,bo źle nie mają.A ta ilość lekcji,którą zadawają dzieciakom do domu woła o pomstę do nieba.Gdyż dzieciaki np.spędzają na nauce jakieś 8hzegarowych(mówię tu o osobie,która uczy się w szkole b.dobrze,a co ze słabszymi uczniami),bo pamiętajmy,że muszą robić codziennie testy przygotowywujące do egzaminów 8-klasisty.Gdy widzę,że Pani od geografi zadała na tydzień do przerobienia materiał przynajmniej na kilka godzin lekcyjnych,to nóż w kieszeni się otwiera,bo widzę ile zrobiła od początku roku szkolnego,to teraz chce sobie nadgonić.Czy nauczyciele nie mają dzieci i nie widzą ile zajmuje im nauka,żeby trochę użyć zdrowego rozsądku.Bo najlepiej twierdzić,że dzieciaki mają siedzieć w domach(z tym się zgadzam)to mają się tylko uczyć,a pasowałoby też odpocząć i się zregenerować.
Jestem nauczycielką i zgadzam się z wypowiedzią w pełni. Za dużo tego, prześcigają się między sobą a później narzekają, że się narobili. I bez przesady z tym sprzętem – każdy jeden w domu ma a jak nie to do szkoły. Panie z marketów też pracują i sprzedają jedzenie.
Popieram
Tak, bo napewno jak ktoś ma 2 albo i 5 dzieci to ma tyle komputerów w domu.
Mamy sobie wyrywać nawzajem ten komputer jak wszyscy będą mieli lekcje różne o tej samej godzinie, a wszyscy są w różnych klasach i przedziałach wiekowych?
Ja całe życie korzystam w pracy nauczyciela ze swojego komputera,drukarki i innych pomocy. Nie wydaje mi się to dziwne,to standard. U mnie w szkole wszyscy nauczyciele tak robią. Nie rozumiem o co te fochy stroicie?????????
Panie Andrzeju, nie chiał bym by uczył Pan moje dzieci, był by to całkowicie zmarnowany czas.
Dyrektor dostaje spore możliwości, tyle iż powinien umieć z nich skorzystać.
Mam też nadzieję, iż nie wymyślą zbierania nauczycieli w pustych klasach gdyż to idiotyzm, nie po to wprowadzamy kwarantanę by ponad 500 000 ludzi migrowało !!!
A co z dziećmi, które nie mają komputera, dostępu do internetu. Takie też są, na – całkiem ich sporo
Jeśli coś jest powszechne to jeszcze nie znaczy, że jest normalne. To tak, jakby kierowca w firmie rozwoził towary własnym samochodem, a jego szefa by nie obchodziło jak on to zrobi. Poniał?
Basiu można zdalnie, online i jeszcze można realizować nauczanie poprzez wysłanie uczniowi materiałów do nauki (wysyła sekretariat szkoły nie nauczyciel) właśnie jutro idę do szkoły przygotować takie pakiety dla grupy uczniów nie posiadających internetu czy komputera tylko trochę chęci!
Zwolnić nauczycieli bo są za mądrzy. Zaoszczędzone pieniądzki przekazać na walkę z wirusem.
A jak ktoś ma 5 dzieci w domu, to co ma powiedzieć?
Zmusicie go do zakupu 5 komputerów dla wszystkich?
I może jeszcze siedzieć przy tym po 8h, bo to norma w szkole, że tyle trwają wszystkie lekcje.
Jak ktoś nie ma internetu, to ma pójść do kolegi?
A co jak nie ma ktoś kolegów, a przecież kwarantanna jest, to nie można nigdzie wychodzić.
Mówią żeby spędzać max 1,5h na komputerze dziennie, albo i mniej. A jak wkroczy ta nauka online, to mamy nagle siedzieć po 8h, tak?
Bo obecna sytuacja jest poerwszy raz. Myślenie nie boli.
Nauczyciele mają sprzęt w szkole a nie jeszcze by chcieli za siedzenie w domu kasę brać i narzekać że z własnego sprzętu korzystać muszą – No szczyt chamstwa i beszczelnosci totalny!!! A reszta że w domu też na własnym sprzęcie i tusz i czas…. przecież PiS wybraliście sami i 500+ wam “daje” na to, to sobie kupcie tusz drukarkę,komputer itp…. Pozdrawiam nierobów
Śnieg też pierwszy raz pada w grudniu. Co roku. Epidemie zdarzają się co jakiś czas., co zrozumiał Tajwan. Brak jest opracowanych sensownych działań w sytuacjach kryzysowych. Ostatni rok zajmowano się głównie Trybunałem Konstytucyjnym. Więc jak jest epidemia to najlepiej niech szeregowi pracownicy , czyli np. nauczyciele, to ogarną. A potem będzie można z dumą powiedzieć w mediach jak to poprowadziliśmy naród do zwycięstwa.
Nikt im nie broni iść do szkoły i skorzystać z tego co jest w szkole dostępne. Tam nie na dzieci i nie m a kto ich zarażać. Ja wiem że lepiej siedzieć w domu i zbijać bąki ale skoro dostają wynagrodzenie to niech się wezmą do roboty. Każdy głupi potrafi skopiować link i wysłać na dziennik elektroniczny co mają robić.
I wyobraź sobie człowieku te masy nauczycieli w autobusach, tramwajach i pociągach, którymi zaczną jeździć do szkoły. Nie po to zostały one zamknięte, żeby te tłumy zaczęły się wzajemnie zarażać. Wszyscy mają siedzieć w domach.
Jestem nauczycielem. Taka jest potrzeba, pomagajmy sobie jak potrafimy, wspierajmy i do roboty.
# zostań w domu kłania się.
Nie rozumiem. To w dobie epidemii lepiej przyjść do pracy i używać firmowego komputera, czy lepiej w domu na swoim? Czy rząd ma teraz kupować dla wszystkich komputery i wstrzymać wyposażenie szpitali?? Litości
Niestety nauki jest dużo… Córka klasa 2 i Pani przesadza bo goni z tematami strasznie…. Musimy tłumaczyć dużo bo dzieci tego nie miały. Matematyka np. tabliczka mnożenia gdzie dzieci nie miały nawet początków… Oceny są normalnie wystawiane za pomocą wysłania Pani zdj…. Zastanawiam się co ta Pani robiła cały rok i czy w szkole też przerabia tyle
Ja nie umie wysłać zdjęć z zadaniami niech Pani oceny daje dopiero jak uwidzi zadanie w zeszycie czy ćwiczeniach. Nie umie wysłać to będzie brak zadania i jedynka niech od ocen może się WSTRZYMAC
Witam
Czy rodzice pomyśleli może, że nauczyciele zostali zobligowani do takiej pracy przez MEN i nie mieli w tej sprawie nic do powiedzenia? Jeśli rodzice nie są zadowoleni z tej formy to może podadzą nauczycielom własne pomysły na realizację podstawy programowej, w taki sposób, żebyśmy my, nauczyciele wreszcie nie byli tak zwanymi przez Państwa “darmozjadami”?
Nauczyciele przeciez mogą korzystać ze sprzętu szkolnego.. Są pracownie komputerowe, jest internet w szkole. To uczniowie nie chodzą do szkoly, ale o nauczycielach już nic nie ma mowy. Jeśli nie ma możliwości pracy zdalnej, to jak każdy, niech idą do pracy.
A jak moje dzieci maja sie uczyc jak nie maja komputera? Platforma epodreczniki nie otwiera sie na smartfonie bo monitor jest za maly? Za chwile strace tez internet, stracilam prace nie mam kasy wiec nie zaplace za net 200 zl. I co w takiej sytuacji???
No straszny to problem dla nauczyciela faktycznie. Wnioskuję o odebranie części wynagrodzenia nauczycielom na rzecz rodziców bo to oni będą teraz w większości za nich pracować
Płaci się nie tylko za pracę, ale też za gotowość do jej świadczenia i jest w tym sens. Ochronie podlega nie tylko życie młodocianych, ale też pracowników szkół. Nauczycielom ani młodzieży nie stworzono warunków do nauki zdalnej, natomiast decyzja o zatrzymaniu dużych grup ludzi w domach jest słuszna.
Jestem nauczycielem i nie sądzę, zeby jakiś nauczyciel nie miał laptopa. Jestem w szoku, ze mozna czepiac się takich rzeczy. A jak inaczej rozwiązać tę sprawę? Wolicie narażać się w szkole czy korzystać z tego co macie?
A jak jakieś dziecko nie posiada komputera to jak ma funkcjonować?? Bo takie rodziny i dzieci są. Co z nimi?? Czyli ten rok będą mieli w plecy i zostaną w tej samej klasie na drugi rok??
Nauczyciele tacy biedni niby użalają się się ,że całe dnie przed komputerem . Po prostu niech nie zadają tyle bo to w większości my rodzice rozwiązujemy zadania a nie dzieci powinni wysyłać zagadnienia i to co powinniśmy wiedzieć a nie zadania jak leci.
Nie musza z domu, mogą jak inni pójść do miejsca pracy i prowadzić lekche ze sprzętu szkolnego.
Ale łatwe ocenki wlecą, na necie wszystko się znajdzie 😀
Przejrzyj na oczy 🙂 tak wygląda praca w budżetówce. A dzieci to niby jak mają być nagle wyposażone w sprzęt. Z kim będą te lekcje?
A ktoś się pyta czy dziecko ma w domu komputer?
Ile jest rodzin z trójką dzieci w wieku szkolnym i jeden komputer w domu służący do zdalnej pracy rodzica.
Nie którzy ludzie nie mają komputerów, laptopów, jak więc ich dzieci beda uczestniczyć w takich zajęciach? Mamy kwarantannę,nie mogą dzieci spotykać się w większej grupie by np. razem wziąść udział w zajęciach
A co z wuefem?
A co z nauczaniem i ocenianiem WF
Ale za czas siedzenia w domu będą nauczyciele mieli płacone, a zwykly człowiek oprócz tego że musi iść do pracy to potem musi uczyc dzieci w domu. Gdzie tu sprawiedliwość.
Nauczyciel uzupełnia w tym czasie całą bzdurną dokumentację jaką ma wytworzyć po zakończeniu zajęć z dziećmi i młodzieżą w przedszkolu lub szkole a później jak każdy siada do lekcji z własnymi dziećmi 😉
Dostajecie wyplate.
Jestem nauczycielem, który z zażenowaniem czyta komentarze innych nauczycieli (?!). Koleżanki i Koledzy, podczas wojny prowadzono tajne nauczanie z narażeniem życia, a tu mówimy o używaniu własnego sprzętu dla dzieci?
Mam nadzieję że nauka będzie wyglądała inaczej niż do tej pory Bo jak na razie to nauczyciele NIE UCZĄ TYLKO PRZESYŁAJĄ ZADANIA NA LIBRUSIE myślę że każdy z nas potrafi bez studiów pedagogicznych lub innego przygotowania Nauczycielskiego przesyłać wiadomości z kolejnymi ćwiczeniami lub numerami stron do przedzytania Szkoda że dzieci kiedy chodziły do szkoły przerabiały o wiele mniej materiału a teraz niech rodzic się martwi w czasie nauki niech ugotuje obiad zajmie się domem a nauczyciel oceni bo przecież od tego jest A DZIECI POWINNY UCZYĆ SIĘ SAME BO KTO I JAK MA IM TO WYTŁUMACZYĆ rodzic pracuje nauczyciel ZADAJE
Jak mam prowadzić lekcje on-line jeśli w określonym czasie zajęć jest wielu nauczycieli, którzy chcą taką lekcję prowadzić. W dodatku jest np.jeden komputer albo laptop i np.dwoje dzieci. To jest niemożliwe do wykonania.
Witam. Nauczyciele poszaleli. Dzieciaki od 8 rano do 13-14 siedzą przed komputerem na lekcjach online. Później do wieczora odrabianie lekcji przed komputerem. Wysyłanie prac przez email, Messenger, edziennik. Masakra
Czy lekcje online można prowadzić w soboty?
Ciekawa jestem czy tak jak Polacy dziękują i wspierają pracownikow medyczych, tak nauczyciele i MEN podziękują nam rodzicom, że odwalamy częściowo rolę nauczyciela? Jak można zachęcać dzieci do samodzielnego uczenia nowych rzeczy? 13,14 latek poradzi sobie z nowymi tematami ale reszta dzieci klas 0-6 już pewnie nie i to rodzic musi spędzić parę godzin z dzieckiem i wytłumaczyć, chociażby matematykę. Przecież my rodzice nie mamy takiej wiedzy i uprawnień pedagogicznych, żeby ta wiedzę przekazywać.
W pełno się z tym zgodzę. Nauczyciel zadaje nowe tematy i to rodzice muszą nauczyć dziecko z klas 0-6. Samo się raczej nie nauczy i to my wykonujemy pracę za nauczycieli.
Lekcje zaczęły wyglądać tak że nauczyciele którzy do tej pory nie uczyli chcąc się pozbyć problemu zadają uczniowi tyle zadań tygodniowo jak by chcieli się tylko pozbyć roboty. Rodzice którzy chodzą do pracy jeszcze muszą się martwić bo dzieci są nie przyzwyczajone do tego typu nauki. Założę się że jak dzieci wrócą do szkoły to nauczyciele będą wystawiać jedynki i wymagać nie wiadomo czego bp przecież powysyłali wszystko co trzeba.
Święta prawda
Ludzie! Opamiętajcie się! Czy to nauczyciele pozamykali szkoły?? Sytuacja jest, jaka jest a wy jak zwykle musicie hejtowac… Może zamiast tego usiądźcie z własnymi dziećmi i zróbcie coś wspólnie?? I tak zle, i tak niedobrze. Nie dogodzisz. Lepiej, żeby dzieci przez ten cały czas siedziały w domu i nic nie robiły… Tak będzie lepiej?? Zastanówcie się. Widać, że dla niektórych to wielki problem, posiedzieć z dzieckiem i pomóc. Lepiej nosy w komórkę i hejt na całego. Może czas przyjrzeć się sobie?
Mnie zastanawia tylko jedno- co mają zrobić te dzieci które nie mają internetu ?Znam rodzinę z 2 dzieci która nie chce mieć internetu ze względów ideologicznych
W pełni się zgadzam z wypowiedziami powyższymi. A co w sytuacji gdy w domu jest np. 4 dzieci. Każdego należy wyposażyć w sprzęt i jeszcze nauczyć, pytam się za co ?, nie mówiąc już o tym że człowiek sam zdalnie pracuje i też musi korzystać z komputera i internetu. Kiedy na to wszystko znaleźć czas. I co w takiej sytuacji mamy zrobić
Jestem nauczycielem jak i rodzicem. Nie rozumiem Pani chęci otrzymania podziękowań ode mnie. Zostałam zmuszona do takiej pracy, zresztą jak wielu innych obywateli. Jest to wyjątkowa sytuacja zwiazana z epidemią.W tym trudnym okresie,każdy z nas jest pokrzywdzony i zagubiony. Powinniśmy się wspierać a nie wylewać na siebie jad. Życzę dużo zdrówka i pogody ducha.
Dobrze Pani mówi. Pozdrawiam.
A co z tymi dziecmi ktore nie posiadaja laptopa,komputera ? Maja tylko telefon
Ooooo a przecież niedawno wszyscy twierdzili że nauczyciel nic nie robi a teraz rozpacz bo trzeba dziecku coś wytłumaczyć.Przeciez to takie proste!!!!!
Duża część dzieci nie ma komputerów. Rodzice nie mają czasu na pomaganie,pracują zajmują się domem…Bardzo trudna sytuacja.Nie ma dobrego rozwiązania.Może w TVP niech nauczyciele prowadzą lekcje,telewizor ma każdy.
Dlaczego w dobie cyfryzacji nie zrobic lekcji online? Kazdy ma lub moze miec konto na Google. Zrobic konferencje i prowadzic w ten sposob zajecia.
Moj syn dostal od nauczycuela wf wytyczne… zrobic rozgrzewke, zobaczyc dwa mecze itd.. a gdyby wyslac link na youtuba pokazujac jakie cwiczenia wykonujemy dzisiaj, jak je POPRAWNIE wykonac.. itd itd.. Mozliwosci jest wiele. Sa tez nauczycuele, ktorym sie chce a sa i tacy, ktorym sie po prostu nie chce…
Swietnie a gdzie te google mam sobie zainstalowac??? W telewizorze?
To może rodzice w końcu docenią pracę nauczyciela bo jak widać zupełnie nie potrafią radzić sobie ze swoimi dziećmi.
Tylko że rodzice nie są pedagogami i nie posiadają i uprawnień do nauki dzieci. Poza tym nie wszyscy siedzą w domu i pracują zdalnie.
Ludzie, o co się tak gryziecie? Nikomu z nas nie jest łatwo, dla każdego to nowa sytuacja. Jednak przy odrobinie dobrej woli na pewno damy radę razem pchać ten wózek, jak długo będzie trzeba.
Życzę zdrowia, rozsądku i życzliwości.
Pani Grażynko rozumiem, ze uważa Pani ze praca zdalna to urlop w czasie którego bezproduktywnie siedzi się w domu? Ja pracuje zdalnie od 8-16 nie mam nawet czasu zrobić sobie picia, non stop odbieram telefony, dopiero po tej godzinie jestem wstanie zając się domem i dziećmi ale niestety o tej godzinie (17-18) nikt nie ma siły na tłumaczenie i przyswajanie nowej wiedzy. Takze mamy rozwalony cały dzień ale jednak próbujemy to wszystko ogarnąć bo my także jako rodzice jesteśmy odpowiedzialni za edukacje naszych dzieci. Nauczyciele nie są winni tej sytuacji i tak samo jak my mają ciężki orzech do zgryzienia.
Dokładnie. Co z rodzicami ktorzy normalnie pracują? Ktore dziecko po godz 19 da się zagonić do przerabiania i odrabiania kilku lekcji? Ostatnio skonczylam z 11 letnim synem lekcje o 22:00 a i tak nie zrobiliśmy wszystkiego. O sprawach dotyczacych komputera, drukarki i interentu nie wspomnę….
Ale za czas siedzenia w domu będą nauczyciele mieli płacone, a zwykly człowiek oprócz tego że musi iść do pracy to potem musi uczyc dzieci w domu. Gdzie tu sprawiedliwość.
Hmmm…..ale jeden nauczuciel uczy jednego przedmiotu, a i tak strajkował, bo zarobki małe, a pracy dużo. A rodzic teraz musi uczyć wszystkiego i zamknać mordę. Oprócz matematyki, języka polskiego i angielskiego jest także historia, biologia i geografia.
PRACUJĘ I NARAŻAM SIĘ BO MOJA PRACA NIE MOŻE BYC ZDALNA. PŁACĘ PODATKI I Z TYCH PODATKÓW SĄ WYPLATY BUDRZETÓWKI. ZACISKAM ZĘBY I PRACUJĘ ZEBY MIEĆ CO JEŚĆ. TO NIE KORONAFERIE I KAŻDY PIWINIEN MYŚLEĆ I WSPIERAĆ W TAKICH CZASACH. UCZNIOWIE MUSZĄ SIE UCZYĆ A NAUCZYCIELE PRACOWAĆ, NIE MA PEACY NIE MA WYPŁATY. ZADAWAJCIE Z ROZSĄDKIEM TO NIE WINA RODZICÓW TO CO SIE TERAZ DZIEJE.
Na poziomie 8 klasy to chyba mamy. A jak nie to doczytamy. Mama 5 dzieci od 1do 8 klasy. Nie panikuje i też pracuje.
Moi drodzy. Zapomniała krowa jak cielęciem była. A z wami kto siedział jak do szkoły uczęszczaliście. Jesteście tak zapracowani,że nieraz nie macie pojęcia co dziecko ma zadane i co było na lekcjach. To chociaż teraz sobie pobedziecie z własnymi pociechami. Podstawy programowe są przeładowane i nie raz nie może nauczyciel wszystkiego przekazać na zajęciach, dlatego też są inne źródła z których mogą korzystać , a tego należy też nauczyć w domu, a nie pozwalać tylko na gry i czatowanie, żeby móc odpocząć po prawcy. Jak się ma dzieci to się ma obowiązki. To my rodzice przekazujemy im wartości i priorytety jakimi kierują się w dalszym życiu. Przestańcie narzekać i obwiniać innych za swoje nieudolne wychowania. Tylko weźcie się w garść i bądźcie rodzicami własnych dzieci.
Dajmy sobie czas, przestańmy narzekać, ta sytuacja chyba wszystkich nas przerasta, bądźmy dla siebie w tym trudnym okresie mili i życzliwi. Przecież nikt tego nie przewidział, zostanmy w domach, pozdrawiam
Minister umył ręcę: radźcie sobie sami. Dyrektorzy, nauczyciele i rodzice dostali po twarzy.
A co z dziećmi, które nie mają odpowiedniego inter netu?
A kto panu nie pozwoli przyjsc do szkoly i skorzystac z komputera i internetu szkolnego, jezeli nie chce pan korzystac z prywatnego. Ja tu nie widze zadnego problemu.
To chyba rodzice są rozkapryszeni, wiecznie stękają. A potem będzie , dziecko niedouczone. Moje się same uczyły i jakoś dały radę.
Dziekuj Bogu, ze daja radę ale nie oceniaj innych twoja miarą, bo sa dzieci z defizytami, ktore korzystaja z ksztalcenia specjalnego.Tu rodzic nie ma odpowiedniego wyszkolenia zreszta kiedys uslyszalam od jednej specjalistki, ze ja mam byc rodzicem a ksztalcenie dziecka mam zostawic nauczycielom
Wszystko pieknie tylko prosze mi powiedziec na czyj koszt ten internet i konsultacje telefoniczne z rodzicami
Poradzi sobie. Rodzice do pracy a dzieci do komputerow i tyle.
Właśnie straciłem pracę zaraz stracę Internet a za chwilę przyjdzie komornik po mojego ,, nie mojego ” laptopa Pozdrawiam…
Bardzo Panu współczuję
Dziwię się komentarzom typu “kto zapewni komputer, Internet itp. nauczycielom i uczniom” W dzisiejszych czasach w 90% każdy to ma u siebie w domu. A dziecko jak słyszę od znajomych to się nudzi a zamiast się uczyć woli grać na komputerze, tablecie itp. Zresztą zauważyłam również, że czytać dzieci nie potrafią a co dopiero liczyć i pisać mimo tego, że przed tą całą sytuacją w której obecnie się znajdujemy chodziły do szkoły. I co i to znów wina nauczycieli? Wg mnie nie, to także wina rodziców.
Jako nauczyciel niech mi minister da: telefon służbowy, komputer z dostępem do internetu, kamerkę, drukarkę, tablice stojąca wraz z pisakami zmywalnym.Zestaw komputerowy z dostępne do netu dla każdego ucznia jeszcze. Pokażcie mi inny zawód, w którym pracownicy wykorzystują prywatny sprzęt – ZUS, jakieś ministerstwo , NFZ?
Uważam,że wprowadzanie lekcji online dla uczniów klas 1-3 nie jest dobrym rozwiązaniem , oczywiście w starszych klasa to ok ,ale jak dziecko jest w 2 klasie to przecież samo nie włączy sobie tej lekcji tylko rodzice muszą a co jak rodzice muszą niestety iść do pracy ,bo nie mogą siedzieć w domu jak inni …..
Moja nastoletnia córka dostała polecenie od nauczycielki wf, że dziewczyny mają ćwiczyć odpowiednie układy i z tego zdać relacje w formie przesłanych zdjęć. Nie podoba mi się to, dzieciom również. A może nie mam racji? Co myślicie państwo? Co dalej z tymi zdjęciami nauczyciel zrobi? Czy to zgodne z prawem?
Czy nauczyciel ma prawo przedłużać e-lekcje z np 45min (tak jak jest w planie) do 90? oraz organizować zajęcia o godzinie 16/17?
Martwię się jak to będzie wyglądać! U nas trójka dzieci i tylko jeden, stary komputer.
A 500 stow co miesiąc dostajecie to teraz się martwcie bo to nie na alkohol było tylko trzeba było dzieciom sprzęt za to kupic ale rodzice mądrzejsi kredyty sobie opłacają samochody kupują i alkohol kupują A później przychodzi zdziwienie że komputera nie ma nowego tyle czasu było odstawić sobie na nowy sprzęt i powolibmozna by kupic trzy komputery A tak teraz będziemy my którzy dzieci nie maja dla biedniejszych sprzęt komputerowy kupować ja mówię stanowcze nie maja 500 plus niech sobie na raty wezma
Czepianie się 500+.Nie wszyscy kupują alkohol, niektórzy wydają na leki, i też nie mają komputerów. Sądzę że jakby można było się przygotować na taką sytuację to i komputer by kupiono.U mnie komputery stały nieużywane bo dzieci wolały telefony. Tyle problemów ile ludzi.
Zrozum człowieku, że w większości nie chodzi o komputer a o to, że jak masz 2 lub 3 dzieci w wieku szkolnym + pracę zdalną z domu to nie masz czasu na naukę dzieci. Szczególnie tych młodszych 2, 3 i 4 klasa pidstawowa. A zadań jest przesyłanych mnóstwo. Gdybym miał urlop to nie ma problemu.
Widzę tu zazdrość kogoś kto nie dostaje 500+…ja dostaje, nie wydaje na alkohol a moja dwójka dzieci kupiła sobie jeden wspólny laptop za te pieniążki. Podkreślam jeden tylko po to żeby umieli się dzielić między sobą a nie siedzieć 24h przy komputerze. Reszty pieniędzy im nie ruszyłam bo uzgodniłam z dziećmi, że zbieramy je razem na lepszą przyszłość dla nich. Jestem sama i ciężko pracuje żeby zapewnić dzieciakom normalne życie!! Więc proszę przestać wrzucać wszystkich do jednego wora, nie każdy chleje na potęgę i ma swoje dzieci gdzieś!!! Pozdrawiam zazdrośnika
Widzę że 500+ nadal niektorych boli mimo upływu czasu. Moje dzieci (9 i 11 lat) nie mają ani telefonów ani komputerów, spędzają przed komputerem (naszym wspólnym) 2 godz tyg w sobotę. I nie jest to kwestia pieniędzy tylko naszych zasad. Nie godzimy się na to aby miały nie ograniczony dostęp do internetu, gier itp. I nie kupimy im ani komputerów ani telefonów dopóki nie uznamy je za wystarczająco dojrzałe. Mamy do tego prawo. Komputer nie jest w wyprawce ucznia a przepisy bhp zakazują tak długiego przebywania dzieci przed ekranami jakie miałoby miejsce przy zdalnym nauczaniu.
3 dzieci 1500 jest na dzieci to jaki problem kupić komputer
A jeść już nie muszą?
To nie są pieniądze na żarcie, tylko potrzeby wyższego rzędu , dla dzieci a nie starych …
Jakoś zanim wprowadzono 500+ to rodzice się nie martwili za co wykarmią swoje dzieci
A kto panu nie pozwoli przyjsc do szkoly i skorzystac z komputera i internetu szkolnego, jezeli nie chce pan korzystac z prywatnego. Ja tu nie widze zadnego problemu.
Polacy są narodem roszczeniowym nic im nie pasuje w obliczu takiej tragedi na calym świecie roztrzachaja przyziemne problemy .A po co dzieci mają rodziców ,chyba po to żeby im pomogli i wspierali ich ,a rząd robi bardzo dużo i mądrze spójrzcie na wlochy
Będzie jakies finansowanie do zakupu sprzetu dla ucznia?
A co ze sprzętem dla ucznia. Ja pracuję zdalnie , mąż pracuje zdał od nas,a 3 dzieci uczy się zdalnie skąd wziąć sprzęt?
Kupic sobie w sklepie macie 500 plus to można na raty wziasc
Takie skargi to do Ministra, który jak zawsze umywa ręce. Ja jestem nauczycielem i rodzicem. Mam dwie córeczki, z których jedna jest dzieckiem niepełnosprawnym I wymaga opieki 24 godziny na dobę. Proszę mi wierzyć jakoś muszę dawać rade od 9 lat.
A co ze sprzętem i łączem dla nauczycieli? Czy w innych zawodach pracodawca każe pracować pracownikom na sprzęcie własnym albo płacić za materiały do pracy?
Od lipca nie widziałam nawet jeszcze decyzji na 500+ bo były mąż mieszka za granicą więc póki co nie dostaje. Więc nawet się nie napije za nie tak jak twierdzisz. Fajnie mieć mózg tylko użytek z niego zrób. Zanim coś głupiego napiszesz to postaw się w odwrotnej sytuacji. Rozumiem, że ty byś te pieniądze przepił?
Jeśli mówisz o swoim dziecku to chyba dostajesz 500+ co nie?
Na poziomie 8 klasy to chyba mamy. A jak nie to doczytamy. Mama 5 dzieci od 1do 8 klasy. Nie panikuje i też pracuje.
A nauczyciel w szkole musi z 30 siedzieć A Ty z jednym i to swoim aniolkiem nie umiesz?? Przeciez to takie proste!!! Najpierw nauczycieli opluwacie i wyzywacie od nierobów A teraz panika. Ojojjoj!
Nauczyciel nie musi, ale po to kształcił się w tym kierunku. Ich własny i dobrowolny wybór. Ja tu nie chce na nikogo płuc, ale my rodzice nie mamy magistra z chemi, fizyki czy matematyki. niektóre zagadnienia nawet na poziomie 8 klasy sprawiają nam trudność z powodu braku wykształcenia w tym kierunku. Podziwiam nauczycieli że chcą się męczyć z 30 dzieci, bo w tych czasach gdzie dzieci są okropne i bezczelne też trzeba ich czegoś nauczyć.
Pani jest pedagogiem, co za złośliwa baba.Jak najdalej od dzieci
Tak ,wydaj 500 +
Przecież od dawna jest, 500+
A ja się pytam kto za to wszystko zapłaci i ile? Kto kupi dzieciom komputery, dostęp do Internetu? Politycy o tym nie mówią.
Kochani z waszych 500 plus na to pójdzie i zero pomocy po macie na to kasę co miesiąc
Kupić z 500+ no chyba że idzie kasa na coś innego na raty za auto albo inne przyjemności! Ale to już wasz problem jeśli pieniądze wydajecie nie na to co potrzeba! Samochody to macie kupować za swoje zarobki A nie 500+! Teraz miejcie ból jak jesteście głupi!
A nauczyciel w szkole musi z 30 siedzieć A Ty z jednym i to swoim aniolkiem nie umiesz?? Przeciez to takie proste!!! Najpierw nauczycieli opluwacie i wyzywacie od nierobów A teraz panika. Ojojjoj!
U Was tez tylko wysylaja zadania domowe i kolejne numery stron do samodzielnego opanowania? Osiwieje w domu, mam trojke dzieci w wieku szkolnym.
Nauczyciele, nie przesadzajcie. To czas nietypowy i nie normalny, nikt się tego nie spodziewał i nie ma co liczyć na materialną pomoc rządu na zdalne nauczanie w tej sytuacji. Zróbcie wszystko co możecie nawet swoim sprzętem prywatnym! Spełnijcie swoja rolę bez narzekania w ten trudny czas! Rodzice, nie martwcie się zawczasu, dzieci sobie poradzą z nauką, materiał powinien być przystosowany do możliwości społeczności.
Wszyscy, zarówno nauczyciele jak i dzieci skorzystają z prywatnych sprzętów.
Są rzeczy ważne i ważniejsze!
A nauczyciel w szkole musi z 30 siedzieć A Ty z jednym i to swoim aniolkiem nie umiesz?? Przeciez to takie proste!!! Najpierw nauczycieli opluwacie i wyzywacie od nierobów A teraz panika. Ojojjoj!
Mam dziecko w drugiej klasie podstawówki. Przecież nie usiedzi od rana przed komputerem. Mam z nim siedzieć?
A nauczyciel w szkole musi z 30 siedzieć A Ty z jednym i to swoim aniolkiem nie umiesz?? Przeciez to takie proste!!! Najpierw nauczycieli opluwacie i wyzywacie od nierobów A teraz panika. Ojojjoj!
Na razie to jest kpina, a nie nauczanie zdalne. My rodzice odwalamy za nauczycieli robotę, a oni bawią się w wysyłanie numerów zadań do rozwiązania. Też chciałabym, że szef mi płacił za taką robotę.
To teraz już jasne, że jednak nauczyciele klasyczni potrzebni? A krzyczeliście podczas strajku, że każdy może uczyć!
Z jednej strony rozumiem, ale rodzice pracujący zdalnie i jeszcze mają wykonywać pracę za nauczycieli. Trochę paranoja. Weźmy jeszcze pod uwagę, że nie każdy ma komputer, internet i wiedzę taką, żeby pomóc i przekazać ją dziecku. Dodatkowo skoro trzeba wysyłać nauczycielowi prace wykonane przez dzieci trzeba mieć skaner, a też nie każdy ma. Szkoda, że nikt się nad tym nie zastanowił.
Skoro rodzice pracują to nie mają też tyle czasu, żeby przerobić duże ilości materiału przesyłane przez nauczycieli. My za nich wykonujemy pracę i należy się nad tym zastanowić.
Moje dzieci robia zdjecia telefonem i wysyłają mailem. Corka zdaje mature i nie robie awantury. Wiekszość widać uczy sie za dzieci, to gratuluje głupoty. . Na studia tez z nimi pojedziecie .
A co z nierobami od wf?
To zapraszam do szkoły, mówię ci, odpoczniesz, kawkę wypijesz, poplotkujesz z innymi nauczycielami… Aż ci się odechce.
Ale czy to jest wina nauczycieli? Zostali postawieni w sytuacji bez wyjścia. Minister zadecydował i tak ma być. Nikogo w ministerstwie nie interesuje to, kto ile ma dzieci, czy ma dostęp do komputera, skanera, czy drukarki. Tak jest od dawna. W ten sam sposób wprowadzano reformę edukacji, nowe przeładowane i pełne chaosu programy. Wtedy nie słuchano protestów, że szkoły i samorządy nie są przygotowane. Słyszeliśmy ” Reforma jest dobrze przygotowana, dobrze policzona….” Teraz w tej trudnej sytuacji wszystko to wychodzi.
A co z dziećmi, które nie mają odpowiedniego internetu?
A jak twoim zdaniem nauczyciel ma robić?! Uwierz mi, nie chciałabyś takiej pracy. Łatwo oceniać. Może w końcu zobaczysz jak to jest uczyć dziecko… Do tej pory robili to za Ciebie nauczyciele.
Jestem nauczycielem i o niczym tak nie marzę jak o powrocie do szkoły. Dla pani informacji moja obecna praca nie sprowadza się do wysyłania str z podręcznika. Siedzę przed kompem od 8 do 21 z przerwami na posiłki. Odpisuję rodzicom, uczniom , dyrekcji. Czytam korespondencję od dyrekcji która przychodzi w zawrotnych ilościach, rozporządzenia MEN, Kuratorium. Sprawdzam pracę uczniów na mailach ,na Messengerze wysyłam komentarze do tych prac. Głowa pęka, oczy bolą. W między czasie szukam programów, platform z których mogę prowadzić to cholerne zdalne nauczanie. Wypełniam ankiety od dyrekcji , które ta otrztmuje z kuratorium, tworzę z innymi nauczycielami dokument dla rodziców o miejscu do pracy dla dziecka w domu- głupie co nie – ale mam takie polecenie. I tak co dzień. Do tego mam swoje dziecko, którym nie mam czasu się zająć. Więc proszę nie pisać bezczelnie, że też by pani chciała kasę za samo wysyłanie str zadań. Uczniów swoich nie zostawiam, ciągle z nimi rozmawiam przez Messengera i wspieram jak mogę. Nie tylko dla nich i dla was rodziców jest to trudne dla nas też i to jak. Minister ładnie mówi ale to my sami musimy to ogarnąć. Jak? Za pomocą czego? A co z uczniem który nie ma komputera lub internetu? Jak to mamy zrobić? Nie wspominając że wszystko robimy na własnym sprzęcie i sami płacimy za internet. Więc proszę się zastanowić zanim zacznie pani kogoś krytykować i zarzucać mu nieróbstwo. Życzę zdrowia.
A normalnie pani za ten internet nie placi? Komputer sie tez nie zmydli jak sie na nim cos firmowego zrobi… bez przesady…
Czy nauczyciel ma prawo rządac od 9 latka nauki on linę? Do tej pory robiliśmy zadania zdalnie syn jest w 2 klasie podstawówki . Wychowawczyni (podstępem) wymusiła zgodę na spotkania wideo (mówiła ze raz w tyg. wieczorami) okazuje się ze teraz napiera każdego dnia wydzwania mi na telefon nawet w niedziele ze będą zajęcia z nią jak i z 2 innymi nauczycielkami. Oprócz 9 latka mam również syna w szkole średniej również korzysta z tego samego komputera i tez ma zajęcia zdalne , mówiłam jej ze pasują mi godziny popołudniowe aby 9 latek mógł rozmawiać ale ona dalej upiera się przy swoim.Mam jeszcze zerowkowicza który tez ma zadania do zrobienia i raz w tygodniu wideorozmowę . I to nie koniec w tym wszystkim jest najmłodsza dwulatka i od rana zamiast zajmować się nią robię lekcje . Czy nauczyciel ma prawo rzadac od 9 latka by od rana miał wideo rozmowy? Zna sytuacje i bardzo na nas napiera mówiąc ze to wymóg odgórny. Ja muszę zająć się tez najmłodsza córka na która teraz nie mam czasu .Co to ma znaczyć ? Pracy domowej maja dużo zadawane i jeszcze od rana każą na wideorozmowach siedzieć jakby tego było mało? Czy nauczyciel nie może przesunąć rozmów na popołudnie gdy mąż skończy prace zdalna i będzie mógł zająć się najmłodszym dzieckiem?
Zadań tyle, że jeszcze nie ogarnęliśmy. Córka w 5 klasie przez tydzień tyle zadane, że w głowie się nie mieści. J. polskiego jeszcze nie skończyliśmy :ćw. 65-108 do zrobienia, testy przygotowujące do egzaminu 8 klasisty od początku do 40str w tym 4 opowiadania, 17 str kart pracy wydrukowanych do lektury, zdalne lekcje 11 poleceń opisowych. Matematyka ;33 zadania że strony gov do zeszytu zapisać, 4 str z ćw i 8 zad z podręcznika. Angielski, biologia +doświadczenie, historia styl romanski i gotycki do tego plemiona polskie , geografia, muzyka technika, plastyka i informatyka. Syn 7 klasa z geografii 29 opisowych zadań, chemia karty pracy, angielski i niemiecki ćwiczenia i karty pracy, historia 1wojna światowa plus zadania opisowe + zdalne lekcje i ćwiczenia pod nimi, biologia testy, zdalne lekcje +ćwiczenia i prezentacja, fizyka referat, matematyka kilka proponowanych lekcji +dużo, bardzo duuużo zadań do zeszytu +karta pracy. Polski fleksja i składnia zadania, 4 wypracowania, lektura, lekcje z gov i zadania pod lekcją, do tego muzyka plastyka i technika… To wszystko w jednym tygodniu. Nawet nie zdążyli z książką usiąść by się pouczyć. Są zmęczone… Przestraszone, codziennie pytają i śledzą informacje co się dzieje… Brakuje kontaktu z kolegami, wyjść do kina, na basen na pizzę, do rodziny… W tej chwili w domu robi się nerwowo ponieważ nie nie mają czasu(zresztą my też nie) na pobycie razem… Paradoks. Dzieci przeżywają bardzo sytuację i dziwi mnie takie podejście, że dużo się o nich mówi ale nikt nie zastanawia się co one czują. Za to informacje dostaliśmy, że tyle mieli zadane by się nie nudziły. My nie mamy problemu, że dzieciaki są w domu. Nigdy nie nudzimy się we własnym towarzystwie, tym bardziej, że oboje dużo pracujemy i to jeszcze na zmiany… Teraz zamiast celebrować ten czas z własną rodzina jesteśmy sfrustrowani ogromem prac do przerobienia. Oboje mają opinie o trudnościach w nauce, syn jest aspergerowcem, jakoś dają sobie radę mimo trudności ale oboje potrzebują wsparcia…. Ale uważam, że czasy w których ja byłam uczniem podstawówki były o niebo lepsze. W szkole wiedzę utrwalili, do domu mało było zadane i był czas na to by odwiedzić rodzinę, wyjść na dwór lub cokolwiek innego. Wiedza została i dzięki temu mogę teraz w domu coś pomóc własnym dzieciom, które przewalają tony materiału ale ze skutkiem takim, że niewiele z tego pamiętają. Podręczniki są w mojej opinii chaotyczne (notka do tematu, ważne, zapamiętaj, ciekawostka, czy wiesz że…) a i tak do napisania pracy domowej, skorzystaj z internetu, bo w podręczniku nie ma… Temat wprowadzony, następna lekcja niby utrwalenie, sprawdzian i następny temat… No ale nie o tym chciałam… Trzymajcie się kochani.
Będzie wsparcie finansowe na zakup komputera i neta?
No chyba Cię po gieło macie 500 plus na to
Co z uczniami z rodzin które nie mają internetu ani komputera? Nie cała Polska ma szybki internet. Znowu jak egzamin rok temu wszystko zrzucili na dyrektora szkoły i uważają że załatwione. Nasze szkoły są biedne i nie przygotowane do takiej pracy. Nauczyciele zapewne dostaną za to podziękowanie jak zawsze………
A 500 plus dostajecie do kupicie sprzęt A operator sie też znajdzie
A co Ty taki do przodu, ja staram się od 6 miesięcy i nadal nie ma operatora, który podłączy mi szybki internet.
Hmmm…..ale jeden nauczuciel uczy jednego przedmiotu, a i tak strajkował, bo zarobki małe, a pracy dużo. A rodzic teraz musi uczyć wszystkiego i zamknać mordę. Oprócz matematyki, języka polskiego i angielskiego jest także historia, biologia i geografia. 8
Ludzie, czemu macie tyle wzajemnych pretensji ? Oszczędzajcie nerwy i zdrowie. Mści się zajmowanie dyrdymałami przez kolejne rządy, tworzenie pozorów i udawanie jak to jest super
Daruj sobie juz z tym 500 + bo robisz z tego wielki majatek to wez to 500 plus i zyj za to co za kretyn.
Co ty taki zazdrosny o te 500 Plus człowieku jesteś . Rozumiem że to przez brak dziecka przez Ciebie przemawia.
G34, Ty jakieś kompleksy masz. Co do tej sytuacji ma 500 plus?
Może komuś nie potrzebny drugi komputer lub w przypadku 3 dzieci 3 komputery w domu? ( na miesiąc lub 2 kupno nowego komputera kiedy później nie będzie potrzebny jest nie za mądre) Może taka jest moja wola jako rodzica, że dzieci nie posiadają swoich komputerów i telefonów? Komputer nie jest w wyprawce szkolnej. Nie mamy obowiązku go mieć. Tyle się mówi że dzieci zbyt dużo czasu przebywają przed ekranami a teraz chce się je na całe dnie usadzic przed komputerem…
Nauka w Polsce dla uczniów jest bezpłatna. Rozumiem, że w związku z wprowadzeniem zajęć online każde dziecko w Polsce otrzyma komputer z dostępem do internetu za darmo od rządu?
Nie każde dziecko otrzyma komputer musisz zakupić za swoje 500 plus wystarczy aby zakupić komputer za 1500 zl na raty dziecko nie musi grać w gry
Jesteś strasznie zarozumiały(ła) i niebotycznie bezczelny wrzucając wszystkich rodziców do jednego worka. Nie wszyscy mogą sobie za te cholerne 500+ kupić samochody i inne rzeczy. Są tacy co ledwie z pensji starcza na wynajem mieszkania i porobienie opłat bo nie mieli takiego luksusu kupić sobie lub dostać chatę od nadzianych starych. Trzeba jeszcze dać jeść tym dzieciom i ubrać w przyzwoity sposób. Ale nie,najlepiej pokrzyczeć ” macie 500+” to sobie wszystko kupcie. Tylko ktoś z ograniczonym punktem widzenia może takie bzdury pisać!!
Ale macie problemy 2-3 dzieci i nie mogą się uczyć… Dawniej nie było komputerów, tabletów, smartfonów itp. A w niektórych domach bywało 5, 6 a nawet 11 dzieci i co… Jakoś teraz są lekarzami, prawnikami, nauczycielami…mimo tego, że prace domowe odrabiali 1 piórem, długopisem czy ołówkiem. A teraz co za mało sprzętu, praca zdalna… sorry ale praca zdalna nie trwa 24h!!!!
Pewna jesteś ? – _-
Laptop owszem, dostało… Ale nikogo już nie obchodzi skąd internet… Radź sobie sam, a jak braknie, to dokup pakiet. Tylko, że te pakiety… Ech… Szkoda słów…
W pełno się z tym zgodzę. Nauczyciel zadaje nowe tematy i to rodzice muszą nauczyć dziecko z klas 0-6. Samo się raczej nie nauczy i to my wykonujemy pracę za nauczycieli.
Oczywiście słuszna racja jestem mama trojga dzieci jest ciężko ale to nie wina nauczycieli ze jest pojawił się ten cholerny WIRUS!!!! przecież zdrowie i życie nas jest najważniejsze A dzieci uczyć się trochę musza bo całkiem już by się rozleniwiły i potem byłby problem jak zacznie się szkoła trzeba się modlić żeby jak najszybciej minęło to paskudztwo i oby jak najmniej ludzi ucierpiało. Ludzie weźcie się obudzcie w końcu i przestańcie pisać takie bzdury bo to wszystko to BARDZO POWAŻNA SPRAWA walczymy o własne życie z jakiś zmutowanym potworem!!!!
Oczywiście zdalne nauczanie, żeby wesprzeć dzieci i młodzież w opanowaniu niezbędnych wiadomości, jak najbardziej jest dobrym pomysłem.., ale należy pamiętać, że w rodzinie może nie być odpowiedniego komputera z internetem, albo jak podzielić jeden komputer między kilkoro dzieci w różnym wieku, z różnych szkół… Nie każdego stać na zaopatrzenie każdego dziecka w oddzielny sprzęt, tym bardziej w tym trudnym czasie, gdzie rodzice myślą obecnie przede wszystkim o zabezpieczeniu rodziny w pożywienie, żeby zachować kwarantannę.. Dlatego należy mądrze podejść do jakości i ilości wymagań wobec uczniów… Pozdrawiam
No masz 500+i jeszcze komputer od rządu w takich czasach oczekujesz.Tupeciara z ciebie.
Brawo wreszcie ktoś mnie popiera
Wola kasę na alkochochol wydać niż dziecku na sprzęt potrzebny do nauki
Głupoty piszesz . Rozumiem że ty w domu posiadasz 10 komputerów i twój Internet śmiga
Lekcje zaczęły wyglądać tak że nauczyciele którzy do tej pory nie uczyli chcąc się pozbyć problemu zadają uczniowi tyle zadań tygodniowo jak by chcieli się tylko pozbyć roboty. Rodzice którzy chodzą do pracy jeszcze muszą się martwić bo dzieci są nie przyzwyczajone do tego typu nauki. Założę się że jak dzieci wrócą do szkoły to nauczyciele będą wystawiać jedynki i wymagać nie wiadomo czego bp przecież powysyłali wszystko co trzeba.
Jezus, czy ty nie możesz otworzyć słownika? Błagam, jeśli już tak bardzo pragniesz popisać się tym, jakie to świetne rozwiązanie znalazłeś/aś to otwórz ten słownik i dowiedz się jak pisze się dany wyraz. Dziękuję. *Alkohol ;), to tak na przyszłość.
Komputer nie jest w wyprawce ucznia. Nie mamy obowiązku go mieć. My mamy 1 na 5osobowa rodzinę. I taka jest nasza wola jako rodziców. Nasze dzieci nie mają komputerów tabletów ani telefonów. Nie spędzają czasu przed ekranami, a zadania domowe robiły do tej pory korzystając z książek a nie internetu. I co, mam teraz wbrew własnym zasadom na kupić im komputerów bo mam 500+?? To nie pieniądze chodzi.
Moim zdaniem nie powinno tak być,że to rodzice będą uczyć dzieci ,za mnie nikt do pracy nie pójdzie , dlaczego ja mam wyręczać innych w ich obowiązkach . Pracując w systemie dwu zmiany nie mam nawet czas .
Zgodzę się. To my rodzice teraz będziemy robić na dwa etaty. Przychodzę z pracy i siadam z synem do lekcji. Ostatnio skończyliśmy o 22 wieczorem a rano do pracy. Jest w 6 klasie, materiał jaki dostaje do ogarnięcia jest ogromny.
Weźcie się ogarnijcie nie umiecie spędzić czasu że swoimi dziećmi, wolelibyście by wasze dzieci chodziły do szkoły i się zakazili wirusem?! A ten cały sprzęt, wystarczy telefon dobry kupicie za 200-300zł
Rodzic rozwiązuje swoje problemy . Za rozwiązanie problemu z nauczaniem to minister i jego pomagierzy biorą kasę niech się martwią . Rolą rodzica jest przypilnowanie bądź pomoc w nauce a nie nauczanie. Jeżeli tak ma to wyglądać każdemu z rodziców należy się przelew z ministerstwa edukacji.
Telefon za 300 zł? Weź rozbieg i walnij głową o ścianę, za 300 zł to można auto pod korek zalać, czasami a nie telefon kupić
A jeśli rodzina jest wielodzietna, to skąd wezmą komputer dla każdego dziecka ?
Jak jest wielodzietna, to niech sobie jeszcze pare dorobi
Najrozsądniejszym rozwiązaniem na dziś byłoby ogłoszenie wakacji aż do uspokojenia sytuacji i opracowanie w tym czasie przez MEN zmienionego kalendarza roku szkolnego, bo z tego zdalnego nauczania nic nie wyjdzie. Nie jesteśmy do tego w żaden sposób przygotowani. Myślę, że w ten sposób moglibyśmy jesienią wrócić na normalne tory w szkolnictwie.
Też tak uważam…ale nauczyciele się przed tym bronią żeby mieć jeszcze więcej wolnego…
Majki ja mam 3 dzieci i ciebie snobie beda utrzymywaly jak ci lata stuknal, dlatego geba w kubeł i wiecej pokory i zrozumienia
Szefie MEN jest Pan jeszcze lepszy niż poprzedniczka… Pogratulować talentu!!robi to Pan w przyspieszonym tempie!Wykończycie nauczycieli, rodziców i te biedne dzieci… Zniszczycie szkołę!!! Kto teraz pójdzie głosować na Was?! Co macie do zaoferowania?! Jakie kłamstwa? !!!
A jak internet max do 1 MB to zadziała?
Żadne sieci nie mają szybszego w tym miejscu co mieszkamy a światłowodu nie wybudują bo się nie opłaci. Pozostaje tylko satelitarny i bardzo drogi. Kto za to zapłaci?
A tak bym chciał prędkość chociaż z 5 MB.
Będzie to kiedyś w polsce dostępne?
Nawet tego nie mogę wysłać bo za słaby internet.
Przecież każda szkoła w Polsce posiada sprzęt ekektroniczny i internet,więc nauczyciel może wrócić do szkoły i korzystać ze sprzętu szkolego,bo są takie szkoły i nauczyciele,ktorzy tak robią.Zaś w szkole jest tyle klas,że spokojnie każdy nauczyciel będzie bezpieczny.
A myślicie,że te osoby,które pracują zdalnie z domu,to może z firmowego sprzętu,kpina,więc nie róbcie z nauczycieli już takich ofiar,bo źle nie mają.A ta ilość lekcji,którą zadawają dzieciakom do domu woła o pomstę do nieba.Gdyż dzieciaki np.spędzają na nauce jakieś 8hzegarowych(mówię tu o osobie,która uczy się w szkole b.dobrze,a co ze słabszymi uczniami),bo pamiętajmy,że muszą robić codziennie testy przygotowywujące do egzaminów 8-klasisty.Gdy widzę,że Pani od geografi zadała na tydzień do przerobienia materiał przynajmniej na kilka godzin lekcyjnych,to nóż w kieszeni się otwiera,bo widzę ile zrobiła od początku roku szkolnego,to teraz chce sobie nadgonić.Czy nauczyciele nie mają dzieci i nie widzą ile zajmuje im nauka,żeby trochę użyć zdrowego rozsądku.Bo najlepiej twierdzić,że dzieciaki mają siedzieć w domach(z tym się zgadzam)to mają się tylko uczyć,a pasowałoby też odpocząć i się zregenerować.
Jaki debil wymyślił takie coś jak nauczanie przez komputer jak na przykład może być 6 uczniów w jednym domu jeden komputer lub brak komputera lub innego użądlenia mobilnego lub wifi to co wymyślili to jest chore i niewykonalne
To co piszesz jest nienormalne chyba ty na alkohol wydajesz!
I dziecko ma spędzać po 7, 8 godz dziennie na telefonie?? I z tego małego ekranika się uczyć? Moje dzieci nie mają telefonów i nie będą ich mieć dopuki nie uznam że są tak dojrzałe by je posiadać. I taka jest moja wola jako rodzica. I pieniądze nie mają nic do tego.
Wziąć to Ty możesz sobie mózg.
Jakoś zanim wprowadzono 500+ to rodzice się nie martwili za co wykarmią swoje dzieci
Moje dzieci robia zdjecia telefonem i wysyłają mailem. Corka zdaje mature i nie robie awantury. Wiekszość widać uczy sie za dzieci, to gratuluje głupoty. . Na studia tez z nimi pojedziecie .
Kupiłem komputer poleasingowy za 250 zł i moje dziecko się uczy korespondencyjnie. Zdalnie to chyba w Chinach ale tam 3 świat.
Hmmm…..ale jeden nauczuciel uczy jednego przedmiotu, a i tak strajkował, bo zarobki małe, a pracy dużo. A rodzic teraz musi uczyć wszystkiego i zamknać mordę. Oprócz matematyki, języka polskiego i angielskiego jest także historia, biologia i geografia. 8
Tak , w związku z epidemią wygląda na to , ze nauczyciele są poszkodowani, pracujecie po kilka godzin dziennie a na pewno nie 8 tylko mniej , zadajecie tyle lekcji, że rodzic po swoim wypracowany etacie musi katować swoje dziecko jeszcze kilka godzin odrabianiem lekcji, a gdzie w tym wszystkim czas na odpoczynek i inne obowiązki, Dziękować Bogu, że zdrowie dopisuje bo inaczej to nikt nad nami i naszymi dziećmi się nie zlituje. Nauczyciele puknijcie się w głowę sami nie robicie z dziećmi tyle co nam narzucacie po godzinach . Ja jako rodzic poczuwam się do tego że mam wychować swoje dziecko, a Wy macie mi je wyedukować w końcu za to wam płacą. Więc jazda do roboty. Pokażcie co potraficie i że jesteście z powołania do tego zawodu a nie dlatego że nikt Was nie chciał w innej pracy lub w czasach młodości nie wiedzieliście co ze sobą zrobić ! Teraz przyszedł czas waszego egzaminu : kto jak pracuje z dziećmi, powodzenia trzymam kciuki. My zarabiamy bo nas rozliczają za wykonaną pracę, a teraz przyszła pora na rozliczenie waszego zaangażowania w powierzone wam obowiązki i obyscie się wyrabiali , bo ja swojej pracy do domu nie noszę dla innych.
Dziwi mnie bardzo roszczeniowa postawa niektórych rodziców, i nauczycieli zresztą też….. Państwo powinno dać komputer, internet… I jeszcze zapłacić może rodzicu, za to, że uczysz własne dziecko?!? Sama mam dzieci w wieku szkolnym. Nie jest lekko, ale ogarniamy pomału zadany materiał-w końcu chodzi o rozwój moich dzieci. MOICH DZIECI.!!! Nie mam pretensji do ministra, nauczyciela. Sytuacja jest nowa, trudna i nadzwyczajna. I może trzeba dać coś od siebie, a nie tylko brać i patrzeć co by tu jeszcze wydoić przy okazji albo ugrać od państwa..
Nie każdy ma tak dobrze jak pani. Ja muszę pracować i niestety nie mam czasu na naukę z dzieckiem a napewno nie tyle ile potrzeba. Nie każdy ma dostęp do internetu i komputera. A poza tym nie każdy jest orlem i umie wytłumaczyć dziecku dany temat. To nie nasza rola tylko nauczyciela on bierze za to kasę mimo że siedzą w domach.
Ludzie co z wami.Sytuacja jest nadzwyczajna to i rozwiązanie trzeba znaleźć. Łatwo krytykować a co lepiej jakby premier przedłużył rok szkolny…Tylko narzekać…Jak do innych celów niż edukacja to wtedy wszyscy mają komputery i Internet.
Zgadzam się z twoja wypowiedzią….co niektorzy ludzie sa egoistami jest taka sytuacja i trzeba się dostosować ……A nie wiecznie narzekać
A nauczyciele wuefu dostaną jeszcze pieniądze za nadgodziny.
Tak tak zakasać rękawy i uczyć swoje dzieci….tylko prawda jest taka co wyście nauczyli nasze dzieci….ja ciągle siedzę z moim dzieckiem bo tylko przychodzi z zadaniami domowymi do domu i niedouczone…bo nauczyciele przesiadują na kawce….a teraz wazniaki i pokazówki…tyle materiału co dzieci miały przesłane i do nauczenia się w tamtym tygodniu to głową boli!!!!przestańcie gadać że ta wasza praca jest ciężka….jak ja muszę iść do pracy i jeszcze uczyć dziecko w domu….to jest wszystko śmiechu warte!!!!
Firmy dają sprzęt firmowy pracownikowi do domu a Szkoły niestety NIE . Nauczyciele i dzieci korzystają ze swojego i nie najlepszego sprzętu ( komórki i komputery)
Ktoś napisał że nauczyciel może iść do szkoły i pracować na szkolnym sprzęcie odpowiadam NIESTETY NIE MOŻE . Wiadomo ze nadzwyczajna sytuacja i trzeba sobie poradzić .Ciekawe kto zapłaci za zużytą energię elektryczną przy wykonywaniu pracy w domu ,zużyty własny sprzęt i inne materiały .Metody i techniki nauczyciele musieli wymyślić sobie sami .
Pytanie co z rodzinami bktóre faktycznie nie posiadają komputera czy laptopa a dzieci korzystają z tel komórkowych tylko. W dzisiejszych czasach kupić sprzęt jest łatwo tylko trzeba za to płacić a z tego co widać obecnie wuekszusx społeczeństwa jest na chorobowym inni nie pracują a takie rodziny żyć za coś też muszą także każdy aspekt powinien być brany pod uwagę tym bardziej w tej wyjątkowej sytuacji. Każdy patrzy na swój czubek nosa może najwyższy czas się rozglądnąć dookoła.
Jeśli coś jest powszechne to jeszcze nie znaczy, że jest normalne. To tak, jakby kierowca w firmie rozwoził towary własnym samochodem, a jego szefa by nie obchodziło jak on to zrobi. Poniał?
Witam. Czytam te komentarze i oczom nie wierzę. Czy któraś ze stron naprawdę chce dobra dzieci? Takie przerzucanie się za żaleniami i wzajemne pretensje pokazują przepaść pomiędzy rodzicami a placówkami oświaty. Skąd ta wzajemna wrogość? Dla dobra dzieci szkoła i rodzice powinni współpracować. Gdyby poziom oświaty był odpowiedni rodzice nie musieliby tłumaczyć od nowa materiału dzieciom w domu. Mam 38 lat i przeraża mnie obecna forma edukacji. Uczniowie nie bardzo wiedzą jak prowadzić zeszyt czy robić notatki bo nikt im nie powiedział. Często w zeszycie pojawiają się tylko rozwiązania zadań – matematyka, angielski. Jak zeszyt ma stanowić powtórkę na przyszłość skoro nic w nim nie ma konkretnego a podręcznik należy do szkoły i trzeba go oddać? W czasach epidemii naprawdę musimy narzekać że korzystamy z prywatnego komputera? Ci nauczyciele którzy taką postawę wyrażają naprawdę mają niski poziom kultury pracy. I tacy zawistni ludzie uczą nasze dzieci. Większość z nich pobiera 500+ a do rodziców mają pretensje. Może gdyby nauczyciel potrafił jasno wyłożyć lekcje rodzic nie siedziałby w domu z dzieckiem tłumacząc wszystko od nowa? Cieszę się, że uczyłam się w latach 90tych. Teraz panuje jeden wielki chaos. Trochę dobrej woli ze strony nauczycieli i rodziców a skorzystają na tym dzieci. I chyba to jest najważniejsze.
Tak czytam te komentarze i wiecie co? Olewam wszystko, nie odrabia z dziećmi lekcji, nie zmuszam ich do siedzenia przy kompie.. Zresztą, pakiet danych już nam się skończył. Odpoczywamy, dbamy o nasze relacje, obiad razem, gra planszowa po kolacji. Nauczyciele mogą sobie wystawiać dowolne oceny, ministerstwo tworzyć kilometry rozporządzeń. Moje dzieci nie zaliczą roku? No i co z tego? Są ludźmi, a nie trybikami, chomikami w kółku.
PS. W ramach zajęć W-F codziennie robimy 10 tys. kroków, mamy potwierdzenie w aplikacji, to chyba te zajęcia może zaliczą nam na 3?
Właśnie straciłem pracę zaraz stracę Internet a za chwilę przyjdzie komornik po mojego ,, nie mojego ” laptopa Pozdrawiam…
Proszę zapewnić dzieciom komputery i dostęp do internetu wtedy możemy rozmawiać cwaniaczki!
Rodzice dostają 500 plus więc jest za co kupić nawet i używany laptop. Więc nie wiem o co ta głupia gratka” kto mi zapłaci” no chyba że 500 plus idzie na raty albo inne niezwiązane z celem wydatki
Tak , w związku z epidemią wygląda na to , ze nauczyciele są poszkodowani, pracujecie po kilka godzin dziennie a na pewno nie 8 tylko mniej , zadajecie tyle lekcji, że rodzic po swoim wypracowany etacie musi katować swoje dziecko jeszcze kilka godzin odrabianiem lekcji, a gdzie w tym wszystkim czas na odpoczynek i inne obowiązki, Dziękować Bogu, że zdrowie dopisuje bo inaczej to nikt nad nami i naszymi dziećmi się nie zlituje. Nauczyciele puknijcie się w głowę sami nie robicie z dziećmi tyle co nam narzucacie po godzinach . Ja jako rodzic poczuwam się do tego że mam wychować swoje dziecko, a Wy macie mi je wyedukować w końcu za to wam płacą. Więc jazda do roboty. Pokażcie co potraficie i że jesteście z powołania do tego zawodu a nie dlatego że nikt Was nie chciał w innej pracy lub w czasach młodości nie wiedzieliście co ze sobą zrobić !
Pretensje kierować do ministerstwa edukacji. Skoro wymagają, aby głównie dokumentować, to nauczyciele pracują tak, aby było co. to nie oni są winni. Nie każdy jest pracoholikiem, a tego wymaga się w każdej korpo. Szkoła tez nią jest, nie myślcie, że nie.
Moi drodzy. Zapomniała krowa jak cielęciem była. A z wami kto siedział jak do szkoły uczęszczaliście. Jesteście tak zapracowani,że nieraz nie macie pojęcia co dziecko ma zadane i co było na lekcjach. To chociaż teraz sobie pobedziecie z własnymi pociechami. Podstawy programowe są przeładowane i nie raz nie może nauczyciel wszystkiego przekazać na zajęciach, dlatego też są inne źródła z których mogą korzystać , a tego należy też nauczyć w domu, a nie pozwalać tylko na gry i czatowanie, żeby móc odpocząć po prawcy. Jak się ma dzieci to się ma obowiązki. To my rodzice przekazujemy im wartości i priorytety jakimi kierują się w dalszym życiu. Przestańcie narzekać i obwiniać innych za swoje nieudolne wychowania. Tylko weźcie się w garść i bądźcie rodzicami własnych dzieci.
Tak, nauczyciel w nic nie robią, wcale od 10. do 14 i między 19 a 1.00 nie siedzę, sprawdzając uczniowskie zadania. Nie sądzę, żeby z 7, 8 klasą siedzieli rodzice. Oczywiście nie robię tego, bo mi się nudzi, ale żaby pomoc dzieciom w przygotowaniach do egzaminu. Gdy mają ode mnie jasne informacje, co robią dobrze, a co źle, jest im łatwiej się przygotować. I wcale nie mam tyle pracy dlatego, że wcześniej nic nie robiłam. Realizuję materiał na bieżąco, nie mam zaległości.
Pewnie, że są nauczyciele, którzy zadają zadania i na tym się kończy, ale, proszę, nie wyrzucajcie wszystkich do jednego worka. Współpracujmy!!!
A do tego jeszcze MEN, które ciągle zmienia pomysły, i dyrekcja, która dąży do tego, by wszyscy nauczyciele ujednolicili poleceń dla uczniów, bez względu na etap edukacyjny.
Moja mama jest nauczycielką języka Polskiego i codziennie siedzi przed komputerem po 6 godzin. Nie mów że nauczyciele nic nie robią bo to nie prawda
Nie pisz bzdur że ci nauczyciele są tacy biedni bo ja jako rodzic siedzę z dzieckiem i robię te
Zadania co nauczyciele po wysyłają a oni dostają całe pensję a ja jak bym chciał iść na opiekę to dostałbym 80% i to jest w pożądku kpina
Nie narzekajmy! Musimy sobie wspólnie poradzić w tej sytuacji. Najważniejsze, aby każdy zrobił to, co do niego należy. Ja jestem belfrem starej daty. Dla mnie obecna sytuacja to tylko nowe wyzwanie. Powinniśmy od siebie wymagać trochę odpowiedzialności, pracowitości i kreatywności. Nie jest dla mnie problemem przeprowadzenie lekcji online. A jak Ktoś nie ma takiej możliwości, to zaplanować uczniom tak lekcję, aby była ciekawa i z jego samodzielną pracą trwała 45 minut. W necie jest naprawdę dużo różnych zasobów.
Życzę zdrowia
A może by tak uczyć mniej, lepiej, wolniej spokojniej? a może by tak nauczycieli zostawić w spokoju, nie straszyć ich ciągle i nie wymagać niemożliwego? A może zostawić swobodę działań, łącznie z przesyłaniem pocztą rozsądnie opracowanych materiałów dla uczniów bez komputera? a może by tak nie więcej niż 4 godziny pracy dla ucznia (najwyżej 2 przed komputerem), podobnie dla nauczycieli? Bo zdrowie jest ważniejsze niż wydajność.
Jestem fizjotetapeutą w szkole specjalnej. Pomagam dzieciom z niepełnosprawnością ruchową. Jak wykonywać masaże przez…komputer? Rodzic nie wie jak i gdzie dotknąć aby nie zrobić krzywdy. Ja wiem. Więc co ? Co ja mam zrobić????
Teraz dopiero widać jakie banialuki wciskane są dzieciom. Połowa bzdedów programowych fo kosza. Uczycie rzeczy nkepotrzebnych i nieprzydatnych w życiu.
Boże widzisz i nie grzmisz? Po co w ogóle ta agresja. Jesteśmy dorośli doskonale wiemy co wyprawia ministerstwo. Ich słowa są o kant stołu rozbić. Po co wyzywać się na nauczycielach. Są jak szeregowi żołnierze. Nie mają takich mocy sprawczych jak ministerstwo. W tej fali hejty mogą co najwyżej zdezerterować. I co będzie jak nie będzie komu uczyć. Będziecie płacic czesne w prywatnych placówkach. Może wtedy wam się odechce.
Co do wychowywania. Moi rodzice dawali mi wolną rękę i jakoś nie jestem głupi. Ale to kwiestia wielu czynników i zdaje sobie sprawę że nie każde dziecko takie jest.
Jestem tegorocznym maturzysta i co z tego? Ktoś się tym przejmuję? Czy ja się tym przejmuję? Odpowiedzi brzmi nie.
Stosuje się do zaleceń kwarantanny. Pilnuje młodsze rodzeństwo. Pochłania mnie to tyle samo czasu co to wasze wychowywanie.
Jest mi bardzo przykro że macie tyle hejtu w sobie. Co ja 20 letni mężczyzna będę musiał opowiadać swoim dzieciom, wnukom. Że ich przodkowie urządzali sobie gówno burze w internecie w chwili zagrożenia. No proszę.
A ja doleje troszke do tego ogniska. Wszyscy krzyczycie na nauczycieli i o 500+. O nauczycielach sie nie wypowiadam – ale sa rozni. Powiem o 500+ wyplaca sie je wszystkim a kasa pochodzi generalnie z podatkow…. Wiec zastanawia mnie tylko jedno – skoro kasa pochodzi z podatkow, to w pierwszej kolejnosci powinni je dostawac Ci co podatki temu pastwu placa a u nas jest odwrotnie – w pierwszej kolejnosci dostaja je Ci, ktorzy wszustkie dochody maja nieopodatkowane (nie pracuja, albo pracuja na czarno, lewo czy jak tam sobie chcecie, zyja na koszt panstwa z roznych zasilkow z MOPS, itp.). Czyli generalnie w naszym kraju nic nie robic, miec gromade dzieci, dostawac wszystko od panstwa, w tym to slynne 500+ i wyedy jest ok. A normalnie pracujacemy Polakowi, ktory ledwo wiaze koniec z koncem to tylko dowaloc z kazdej strony… A to ZUS, a to Skarbowka, a to jakis inny twor panstwowy… A jak teraz wielka plaga, to go jeszcze go z roboty wywalic i niech sie martwi… Zdrowia wszystkim zycze.
Ludzie jak patrzę na to co piszecie aż serce boli. Co ma 500 plus do koronowirusa . Czy to rządu wina że epidemia jest.W każdym państwie są zawieszone zajęcia a w Polsce ludziom nigdy się nie dogodzi. Zawsze wam źle. Gdzie ludzka Solidarność w tych ciężkich czasach. Udawadniacie ze dla was tylko pieniądze się licza i opinia jak można kogoś poniżyć wysmiac i skrytykować. Żal mi was a jeszcze bardziej wstyd. Opamiętajcie się ludziska.
Ciekawe czy wzięli pod uwagę :
-to jak ktoś ma 2,3,4,5 itd dzieci A 1 komputer co wtedy?
-moc serwerów bo zapewne będzie tak że serwery będą przecież one i będzie lipa..
– to że żeby się zalogować do lekcji online potrzebny jest link i adres @ A raczej dzieci z klasach 1-3 Nie mają, i muszą być pod opieką osoby dorosłej A przecież ludzie pracują ehh..
Zdalne nauczanie??? Kto mi za Internet zapłaci??? Za prąd!!!???? Mam Internet mobilny i określoną ilość GB na miesiąc, wiecie ile Youtube zdziera gigabitow? Ledwo koniec z końcem wiąże
Zdalne nauczanie może ma sens w przypadku uczniów od 15 lat w górę, a nie maluchów. Jeśli rodzic pracuje to po południu czy wieczorem ma wykładać dla 8 czy 10_ latka. Nie każdy ma zdolności pedagogiczne.
mam pytanie. na jakiej stronie będą te e-lekcjie
Co z dziećmi które nie mają odpowiednich narzędzi do pracy takich jak komputer czy laptop. Moje dziecko korzysta z mojego telefonu i jest nie możliwe że będzie korzystać z telefonu w godzinach lekcyjnych ponieważ ja pracuje i muszę mieć telefon przy sobie ponadto jestem samotna matka i nie stać mnie na kupno komputera czy laptopa, co mam zrobić w takim przypadku czy ktoś się nad tym zastanowił co mają zrobić rodzice
W jednym z liceów w Starachowicach 25 marca już są zapowiedziane sprawdziany z materiału który uczniowie mieli sami przyswoić przez okres kwarantanny. ..Z przedmiotu którego się nie da samodzielnie nauczyć. Ale to szczegół.
Ktoś powinien nareszcie przeswietlić niektore starachowickie szkoły, a szczególnie jedno z liceów, gdzie uczniem i rodzicami się pomiata. Uczniowie boją się nauczycieli. Rodzice płacą za korepetycje w skali klasy nawet 30 tysięcy miesięcznie bo nauczyciel celowo nie tłumaczy. Uczniowie nie mogą nawet pisnąć że czegoś nie rozumieją bo jest krzyk…I komentarze że na korepetycjach nauczysz się. Szok po prostu. Problem jest taki że zarówno rodzice jak i młodzież boją się cokolwiek zrobić w tej kwestii, bo nie chcą narażać dzieci na zemstę nauczyciela. To jest kpina żeby takie sytuacje miały miejsce w dzisiejszych czasach. Co robić? Gdzie zwrócić się o pomoc?
Nikt nie mówi żeby niańczyć młodzież, ale szacunek także się nam należy. Pomocy!!!
A ja,jako rodzic wracam z pracy zrąbany jak koń po westernie, siadam przed kompa aby zobaczyć co ma mój synalek z 5 klasy ma się nauczyć. Chcę wejść na e-dziennik i przez 2 godziny nie mogę się zalogować. A jak już się zalogowałem i zobaczyłem zadania to się załamałem. Tam nic nie uczą tylko zadają!!!!! Nauka zdalna? Zadania zdalne!!!!!
czy może być tak, że zajęcia online będą się odbywać zgodnie z planem np od 8 do 16 przy komputerach z danymi nauczycielami?
Witam co zrobić jeśli skończy się limit internetu?????????????????? barak możliwości nauki i pracy, a na pewno za darmo nikt nie zwiększy internetu.
Życzę zdrowia wszystkim
Czy lekcje online sa obowiązkowe? Z kamerką. Rozumiem, że musimy dalej lecieć z programem, ale dotychczas nauczyciele wysyłali zadania, a my w załączniku zdjęcie. Dyrektor w wiadomości o sposobie dalszej pracy również nie użył słowa lekcje online, a zadania, w które musimy wejść w ciągu 5min. aby mieć obecność. Natomiast niektórzy nauczyciele wymyślili lekcje online. Czy muszę na nie uczęszczać?
Też się zastanawiam
Czy nauczyciel ma prawo zrobić sprawdzian online? Taki z którego będzie chciał wpisać ocenę.
Do dupy to zdalne nauczanie
Nie mogę dołączyć do grupy na lekcje,brak paska dołącz.co mam zrobić?
A jeśli jakiś uczeń nie ma internetu albo urządzenia to co wtedy? I czy jeśli ktoś nie będzie uczestniczył na e-zajeciach to ma nieobecność?
Taka zagadka: Jak nauczyciel informatyki ma realizować podstawę programową jeśli rodzic stwierdzi, że dziecko nie ma w domu komputera ani internetu?
Szkoda ,że nie pomyślano jak zwykle o pracy wychowawców internatu . Może ktoś ma pomysł jak opiekować się i wychowywać zdalnie
czy lekcje mogą się odbywać poza godzinami lekcyjnymi (na przykład o 19)
Mam bardzo ważne pytanie czy lekcje online w szkole podstawowej mogą trwać po osiem godzin dziennie czy nie ma żadnych ograniczeń dotyczących ile czasu może spędzać uczeń przed komputerem bardzo proszę o odpowiedz
dzieci zagranica maja o wiele latwieszy program nauczania….i nie nawalone tyle materialu na zadanie domowe
A CZY KTOS pomyślał jak dzieci z kasy od 1 do 3 maja się połączyć z nauczycielem bez pomocy rodzica ? Jak rodzic musi pracować żeby utrzymać pracę i dziecko …. A pracować np nie chce już iść na rękę co do pracy zdalnej??? nikt nie mysli o tych dzieciakach. sama próbowałam swoje dziecko nauczyć ale 2wyskoczy błąd z połączeniem i dziecko polegnie zniechęci się i będzie płakać ze nie dało rady bo mama musi być w pracy
U nas do tej pory nauczyciele przysyłali na E-dziennik, teraz ma się to zmienić i dzieci mają mieć zajęcia na 9microsoft Teams. Wszystko ładnie pięknie, ale skąd ja wezmę tyle internetu????? Do tej pory starczało spokojnie, ale połączenia wideo dużo więcej zużywają tego internetu… Naszym jedynym źródłem smartfony. Podłączam do laptopa i jest ok, ale skąd internet? Nie każdy ma dostęp do stałego łącza. Matematyka, język obcy,jak najbardziej mogą być prowadzone jako e-lekcje, ale inne? Po co? Masakra… I to ma być super takie nauczanie? Dobre sobie. O sprzęt rząd zadbał, ale już o internet nie, bo przecież każdy ma!Oby do końca roku szkolnego…
Jak długo mogą trwać codziennie zajęcia on-line w klasach I-III? U nas jest propozycja, żeby pracować według podziału godzin, czyli do pięciu godzin.
Emmm a kiedy one się kończą bo nie doczytałam xd