Minister zdrowia przypomniał na wtorkowej konferencji prasowej, że na kwarantannie przebywa obecnie ponad 500 tys. osób. “To jest ogromna rzesza ludzi, to jest też ogromna rzesza, z którą musi sobie poradzić inspekcja sanitarna, która – jak wszyscy wiemy – była bardzo niedoinwestowana, przez wiele lat była traktowana +po macoszemu+, nie miała potencjału i okazji do tego, żeby się rozwinąć” – stwierdził Niedzielski.
Podkreślił, że rząd stara się wesprzeć sanepid. Jedną z wprowadzonych zmian ma być – według niego – uproszczenie procedury kwarantanny dla osób zakażonych koronawirusem oraz ich bliskich. “Nie chcemy, żeby czekanie na telefon od inspekcji przedłużało na przykład okres rozpoczęcia kwarantanny, tylko jednym z rozwiązań, które już zostały wdrożone w rozporządzeniu epidemicznym, była automatyczna kwarantanna. Jeżeli ktoś z domowników ma dodatni wynik, to wtedy z automatu wszyscy zostajemy w domu, z automatu wszyscy mamy kwarantannę” – wyjaśnił minister zdrowia.
Z automatu kwarantannę ma także – jak dodał – osoba skierowana na wykonanie testu na obecność SARS-CoV-2.
Niedzielski tłumaczył, że wprowadzony w przypadku kwarantanny automatyzm będzie przeciwdziałał sytuacji, w której ktoś jest w stanie “zawieszenia”. “Chodzi o to, żeby była pewność, że jeżeli ktoś z domowników jest chory, ma potwierdzony test, to państwo automatycznie trafiacie na kwarantannę. Oczywiście należy się spodziewać telefonu sanepidu, bo cały czas istnieje obowiązek przeprowadzenia śledztwa epidemicznego, ale jak tylko ktoś z domowników ma dodatki wynik, to zostańmy w domu” – apelował szef MZ. (PAP)
autor: Marta Rawicz
mkr/ godl/