Większość ekspertów wskazuje problemy oddechowe jako najczęstszy objaw, ale i powikłanie w przebiegu COVID-19, również u pacjentów bezobjawowych. U osób, które nie były świadome zakażenia mówi się dzisiaj nawet o znacznych zmianach w obrębie płuc i typowych „śladach” poinfekcyjnych widocznych dopiero w badaniach TK.
Jak przeniesie się to na okres po epidemii wirusem SARS-CoV-2? Czy znaczna część populacji będzie sukcesywnie trafiać do lekarza zgłaszając przewlekły kaszel, zmęczenie, czy spadek wydolności oddechowej?
Portal medonet.pl donosi, że wg dr Michaela Ryan’a ze Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) osoby z ciężkim przebiegiem choroby dochodzą do siebie nawet przez kilka miesięcy i nie znane są odległe skutki infekcji. Natomiast RSNA (Towarzystwo Radiologiczne Ameryki Północnej) opublikowało analizę badań tomografii komputerowej 76 bezobjawowych zakażonych pacjentów Diamond Princess, z których aż 41 miało zmiany w płucach o charakterze „matowego/mlecznego szkła” – dodaje medonet.pl w innym artykule. Wygląda na to, że przy obecnie obserwowanych zmianach nawet u bezobjawowych pacjentów może w konsekwencji dojść do takich chorób jak POChP czy ILD (śródmiąższowa choroba płuc).
Jak zapobiec powikłaniom po infekcji COVID-19? Jakie są dostępne metody leczenia w domu?
W tych okolicznościach lekarze, a zwłaszcza fizjoterapeuci podkreślają znaczącą wagę rehabilitacji w procesie terapeutycznym. W wywiadzie dla TVN24 dr n. med. Konstanty Szułdrzyński ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie zwraca uwagę, że:
– U covidowych pacjentów skupiamy się głównie na ćwiczeniach oddechowych, bo tutaj jest największy problem. […] Leczenie płuc to jest jedna rzecz, a druga, równie ważna, to jest zachowanie sprawności i profilaktyka przeciwzakrzepowa.
Dr Szułdrzyński Kierownik Centrum Terapii Pozaustrojowych zaznacza, że w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie stosują również specjalne urządzenia wytwarzające wibracje, które przenosząc się na płuca, powodują odrywanie się wydzieliny od oskrzeli i ułatwiają usuwanie wydzielin z oskrzeli i tchawicy.
Bardzo ważne są te metody, które pacjent (również, a może zwłaszcza bezobjawowy) może stosować samodzielnie w domu, także z zastosowaniem urządzeń dostępnych na polskim rynku. Krajowa Izba Fizjoterapeutów wydała „Zalecenia do prowadzenia fizjoterapii dorosłych pacjentów z COVID-19”, w których wymieniane są metody i grupy urządzeń wspomagających taką rehabilitację.
Zgodnie z dokumentem, celem postępowania terapeutycznego u pacjentów niewentylowanych może być między innymi:
- oczyszczanie zalegającej wydzieliny,
- zwiększenie pojemności płuc,
- poprawa wymiany gazowej,
- stopniowe zwiększanie aktywności.
Przy uwzględnieniu wskazań, przeciwwskazań i środków ostrożności wymieniane są:
- metody rehabilitacji bez użycia sprzętu jak Techniki Aktywnego Cyklu Oddechowego (ACBT), Ręczne techniki wspomagania kaszlu (MAC), Techniki manualne;
- metody z zastosowaniem dodatkowych urządzeń (również do stosowania w domu) jak Dodatnie Ciśnienie Wydechowe bez lub z oscylacją (PEP, OPEP), a gdy występuje duże osłabienie odruchu i możliwości kaszlu, warto rozważyć mechaniczną insuflację-eksuflację (MIE).
Statystyki wskazują, że wirusem SARS-CoV-2 zarażona jest znaczna część społeczeństwa, która nie była poddana jeszcze testom. W związku z powyższymi informacjami skutki zakażenia i ewentualne dalsze powikłania objawiające się w czasie infekcji tylko słabym kaszlem, czy drobnym bólem gardła nie powinny być bagatelizowane. Sensownym wydaje się być założenie, że niezbędna jest szeroka diagnostyka jak również codzienna terapia minimalizująca ewentualne skutki nawet u skąpoobjawowych tzw. „przeziębionych” pacjentów.
Korzystamy w tym przypadku ze znanych i sprawdzonych metod, a schemat ewentualnej fizjoterapii, również profilaktycznej, powinien być każdorazowo konsultowany ze specjalistą i dobrany indywidualnie do stanu pacjenta.